Adam Bodnar: działania policji wobec strajku kobiet oceniam krytycznie
- Działania policji wobec strajku kobiet oceniam krytycznie. Po pierwszych dwóch tygodniach protestów miałem relatywnie dobre zdanie, ponieważ były przypadki, kiedy policja wręcz chroniła demonstracje - przyznał w programie "Gość Wydarzeń" rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
- Przełomowa data to 9 i 10 listopada, od tego czasu policja zachowuje się tak, jakby chciała na siłę doprowadzić do rozwiązywania wszystkich zgromadzeń i wystraszenia ludzi przed uczestnictwem w nich - ocenił Adam Bodnar.
Pytany o blokowanie przez protestujących miejsc publicznych, przyznał, że "blokowanie poprzez chodzenie po przejściu dla pieszych czy poprzez zajmowanie ulicy jest uznawane za jedną z form protestów".
"Mamy wolność wyrażania poglądów"
- Oczywiście jest to forma radykalna, nieczęsto spotykana. Natomiast uczestnicy odwołują się do niej, kiedy są naprawdę zdesperowani. Wydaje mi się, że w państwie demokratycznym ostatnią rzeczą, jaką należy robić w takich sytuacjach, to szukanie paragrafów. Te blokady miały miejsce raz czy dwa - podkreślał rzecznik praw obywatelskich.
Bodnar odniósł się także do wulgarnego języka, którego używają uczestnicy protestów. - Mamy wolność wyrażania poglądów, a wyrażanie poglądów to nie tylko słowa, które są powszechnie uznawane za akceptowane, czasem ten poziom emocji jest tak daleko idący, że pojawiają się słowa, które są niespecjalnie przyjemne. Ja takich słów nie używam - przyznał, zaznaczając przy tym, że "czym innym jest mowa nienawiści, czyli używanie słów pod adresem grup, które są powszechnie uznawane za dyskryminowane, grup, które powinny być szczególnie chronione, (...) a czym innym jest skandowanie słów, które mogą być uznawane za wulgarne". - To są zupełnie dwie inne kategorie - ocenił.
ZOBACZ: Strajk Kobiet. Krytyka okładki z Anją Rubik. "To nie jest rewolucja"
Rzecznik mówił również o swojej kadencji, która zakończyła się we wrześniu, ale wciąż trwa, ponieważ parlament nie wybrał jego następcy. - Wszystko co robię, traktuję w kategoriach służenia państwu i obywatelom RP. Jeżeli mogę to robić, to będę dalej to wykonywał. To też ogranicza mnie w różnych życiowych planach. Natomiast uważam, że skoro tak się ułożyła rzeczywistość, to będę wykonywał swoje zadania - przyznał.
Wideo: Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w "Gościu Wydarzeń"
Bogdan Rymanowski zapytał swojego gościa o szczepienia przeciwko koronawirusowi. - Skoro mamy obowiązkowe szczepienia na takie choroby jak odra czy gruźlica, to za 5-10 lat będzie oczywiste, że szczepimy się też na koronawirusa. Na obecnym, pierwszym etapie szczepienia mogą być tylko dobrowolne. Tutaj jest wielka rola państwa, aby przekonać jak największą część społeczeństwa do tego, aby się zaszczepiła, ponieważ według epidemiologów, dopiero 60-proc. zaszczepionego społeczeństwa może dawać efekt - podsumował.
Czytaj więcej