PSL rozstanie się z Kukizem? Dziś może zapaść decyzja
W czwartek o godz. 17 odbędzie się posiedzenie klubu Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz15). - Chcemy porozmawiać o tym, czy wszyscy jesteśmy gotowi budować racjonalne, europejskie centrum, czy część klubu woli głosować wspólnie ze Zbigniewem Ziobro - podkreślił rzecznik PSL Miłosz Motyka.
Sejm przyjął w zeszły czwartek uchwałę autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Uchwała m.in. wzywa do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej.
ZOBACZ: Kaczyński, Budka czy Czarzasty? Kukiz mówi o planach sojuszu
Uchwałę poparło 231 posłów PiS i 5 posłów PSL-Kukiz15, wśród nich Paweł Kukiz. Politycy Kukiz'15 - z wyjątkiem Agnieszki Ścigaj - wraz z posłami klubu PiS nie poparli także kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.
Ostateczne decyzje dot. przyszłości posłów Kukiz'15 mogą zapaść w czwartek, na posiedzeniu klubu parlamentarnego Koalicji Polskiej. W Media informują, że może pojawić się wniosek o wykluczeniu polityków głosujących za uchwałą autorstwa PiS.
"Najważniejsza jest dyskusja"
Motyka powiedział, że klub Koalicji Polskiej zbiera się przed posiedzeniem Sejmu, które będzie kontynuowane w piątek. - Będziemy omawiać kolejne nasze poprawki dotyczące ustaw, które wrócą z Senatu. Będziemy też rozmawiali na tematy dotyczące naszych propozycji, jak chociażby rozszerzenia sprawy związanej z niedzielami handlowymi, bo uważamy, że wszystkie niedziele powinny być handlowe - dodał rzecznik ludowców.
Na pytanie, czy na posiedzeniu klubu zostanie podjęty temat dotyczący posłów Kukiz15, którzy - jak donoszą media - prowadzą rozmowy z politykami partii rządzącej o ich przejściu do klubu PiS, Motyka odparł: - Mamy wspólny, federacyjny klub, więc myślę, że na pewno będzie przynajmniej część dyskusji poświęcona temu, jak głosował klub przez ostatni czas.
ZOBACZ: Sawicki: Paweł Kukiz poszedł w stronę Zbigniewa Ziobry
Pytany, czy brane jest pod uwagę wykluczenie tych posłów z klubu, Motyka powiedział: "To zobaczymy". - Najważniejsza jest dyskusja i najważniejsze jest to, aby porozmawiać, skąd te rozbieżności. Porozmawiać o tym, czy wszyscy jesteśmy gotowi do tego, żeby budować racjonalne, europejskie centrum, czy część klubu woli głosować wspólnie z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro - podkreślił rzecznik PSL.
- Liczymy, że wszyscy posłowie wezmą udział w tym klubie, tym bardziej, że czas jest akurat taki, w którym i dyskusja społeczno-gospodarcza, i sytuacja polityczna jest warta rozmowy - dodał Motyka.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości są w trakcie rozmów z częścią posłów Koalicji Polskiej (PSL-Kukiz15) na temat ich przejścia do klubu PiS. Decyzje w tej sprawie - jak zastrzegają politycy partii rządzącej, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa - to raczej kwestia tygodni, a nie dni. Według informacji zbliżonych do kierownictwa PiS, "przejęcie" opozycyjnych posłów miałoby dać partii rządzącej bufor w razie ewentualnego kolejnego buntu w klubie PiS, jak miało to miejsce podczas głosowania nad projektem dotyczącym ochrony zwierząt, czy w razie potencjalnych odejść.
Lider PSL: nikogo na siłę trzymać nie będę
- Stworzyliśmy Koalicję Polską, bo Polsce jest potrzebne racjonalne centrum. Żeby dalej być razem, musimy się zgadzać w kluczowych sprawach. Protokół rozbieżności jest ostatnio coraz dłuższy. Na pewno nikogo na siłę przy sobie trzymać nie będę - tak całą sytuację skomentował w rozmowie z "Onetem" Władysław Kosiniak-Kamysz.
ZOBACZ: Paweł Kukiz: Strajk Kobiet został upolityczniony jak KOD
Lider ludowców dodał, że posłom Kukiz'15 bliżej jest "do radykałów Zbigniewa Ziobry niż do proeuropejskiego PSL-u". Pytany o to, czy będzie wniosek o wykluczenie posłów z partii, zapewnił, że "jeśli się przekracza granicę, za którą znika chęć współpracy, może nie warto jej kontynuować". - Ja cenię dialog w polityce, uważam, że jest to ogromna wartość. Tylko do dialogu potrzebne są dwie strony - mówił.
- Jeśli nawet podejmę jakąś decyzję, nie będę o niej informował poprzez media. Szanuję swoich partnerów - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Czytaj więcej