Wyjątkowy poród w Lublinie. Pacjentka po przeszczepie serca została mamą
W Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie kobieta, której kilka lat temu przeszczepiono serce, urodziła zdrowe dziecko. Była to ciąża wysokiego ryzyka zarówno dla matki, jak i malucha. "Jestem bardzo szczęśliwa, że urodziłam zdrowego synka. Nie spodziewałam się, że jednak kiedyś zostanę matką" - przyznała pani Karolina w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".
Alan przyszedł na świat kilka dni temu poprzez cesarskie cięcie w 37. tygodniu. Chłopiec ważył 2850 gramów.
Dziennikarze "Kuriera Lubelskiego", którzy opisali tę niezwykłą historię, zwrócili uwagę, że był to pierwszy taki poród po przeszczepie serca w Lublinie. W Polsce prawdopodobnie odnotowano dotąd zaledwie kilka takich przypadków.
ZOBACZ: Religa i Zembala znów razem przy stole operacyjnym
Pacjentka przez całą ciążę była monitorowana przez specjalistów z kliniki kardiologii SPSK4.
"W czasie ciąży nawet dwukrotnie wzrasta niebezpieczeństwo odrzucenia przeszczepu. Utrzymywać się może ono do trzech miesięcy po porodzie. Z kolei zażywanie leków immunosupresyjnych powoduje zwiększenie ryzyka poronień, porodu przedwczesnego, urodzenia dziecka o małej masie urodzeniowej lub zaburzeń elektrolitowych u noworodka" - wyjaśnia prof. Bożena Leszczyńska-Gorzelak, kierownik kliniki położnictwa i perinatologii SPSK4.
Bez powikłań
Pacjentka wymagała wielokrotnych hospitalizacji.
Jak zaznaczyła ekspertka, leki immunosupresyjne powodują w ciąży także zwiększenie ryzyka wad wrodzonych. Szczęśliwie u pacjentki udało się uniknąć tych wszystkich powikłań.
"Jestem bardzo szczęśliwa, że urodziłam zdrowego synka. Nie spodziewałam się, że jednak kiedyś zostanę matką" - przyznała pani Karolina.
Czytaj więcej