Policjanci mieli śledzić córkę Giertycha. "Nękacie mi dzieci dranie?"
"Dzisiaj nieoznakowany samochód śledził spod domu moją córkę Marysię. Gdy stanęła na parkingu zablokował jej wyjazd. Dwóch policjantów zażądało jej dowodu i podjęli próbę przesłuchania bez żadnego trybu" - napisała na Twitterze adwokat Barbara Giertych, prywatnie żona Romana Giertycha. Poinformowała o złożeniu zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień przez policjantów.
Według Barbary Giertych, w poniedziałek policjanci śledzili jej córkę - Marię - w nieoznakowanym samochodzie. Następnie mieli zablokować jej wyjazd z parkingu i "podjąć próbę przesłuchania bez żadnego trybu".
ZOBACZ: Roman Giertych może wrócić do pracy. Tak zdecydował sąd
"Policjanci działali na zlecenie prokuratury w Poznaniu. Miarka się przebrała! Składamy zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjantów" - dodała w następnej wiadomości. Giertych za pomoc podziękowała adwokatowi Jackowi Dubois.
Policjanci działali na zlecenie prokuratury w Poznaniu. Miarka się przebrała! Składamy zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjantów. @JacekDubois dzięki za pomoc!
— Barbara Giertych (@BarbaraGiertych) November 23, 2020
Pierwszy wpis adwokat został udostępniony zarówno przez Marię, jak i jej męża. "Nękacie mi dzieci dranie? Odpowiecie za to" - skomentował mecenas.
Nękacie mi dzieci dranie? Odpowiecie za to. https://t.co/AAIrCWE8FG
— Roman Giertych (@GiertychRoman) November 23, 2020
Może wrócić do pracy
Adwokat Roman Giertych jest jedną z 12 osób zatrzymanych w zw. ze śledztwem dot. wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Podejrzanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
ZOBACZ: Zażalenia obrońców Romana Giertycha zostały przekazane do sądu
We wtorek adwokat poinformował, że "Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych zastosowanych wobec mnie przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu". Oznacza to, że może wrócić do wykonywania zawodu.
"Oczywiście dzisiejsza decyzja ma związek z wczorajszą decyzją Sądu Okręgowego, który uznał że w prezentowanych m.in. mi zarzutach nie widzi żadnego przestępstwa" - napisał na Twitterze Giertych.
Czytaj więcej