Rozbieżności w liczbie zakażeń. "Przekroczyliśmy próg narodowej kwarantanny"

Polska
Rozbieżności w liczbie zakażeń. "Przekroczyliśmy próg narodowej kwarantanny"
PAP/Leszek Szymański
Rozbieżności w liczbie zakażeń. Michał Rogalski komentuje

19-letni Michał Rogalski, który wskazał na poważne rozbieżności w danych podawanych przez resort zdrowia i stacje sanepidu, przekazał, że gdyby uwzględnić "zgubione" dane, to prawdziwy rekord zakażeń wyniósłby ponad 30,4 tys. nowych przypadków oraz, że 11 listopada "przekroczyliśmy próg narodowej kwarantanny".

19-letni analityk stworzył obszerną bazę danych dotyczącą koronawirusa w Polsce, z której korzystają również rządzący. Jakiś czas temu zauważył jednak, że liczby zakażeń podawane przez oddziały sanepidu są wyższe niż te przekazywane mediom w oficjalnych raportach przez Ministerstwo Zdrowia.

 

 

 

W ten sposób zmusił resort do reakcji w tej sprawie. 

 

W poniedziałek Rogalski przekazał, że biorąc pod uwagę "zagubione" przypadki zakażeń, jest zdania, że poziom ostrzegawczy został przekroczony.

 

 

"Gdy przeliczyć wskaźnik średniego 7-dniowego przyrostu nowych przypadków na 100 tys. mieszkańców, z uwzględnieniem zgubionych przypadków z PSSE to 11.11 wyniósłby on 71,5. To znaczy, że w rzeczywistości przekroczyliśmy próg "narodowej kwarantanny"" – zaznaczył Rogalski.

 

Próg 30 tysięcy zakażeń

 

Na podstawie swoich wyliczeń, nastolatek uważa, że oficjalna rekordowa dotąd liczba zakażeń, czyli 27 875 w rzeczywistości wynosiła ponad 30,4 tysiąca.

 

W poniedziałek głos ws. rozbieżności w wynikach zakażeń zabrał resort zdrowia i sanepid. - Jutro lub pojutrze opublikujemy wszystkie wyniki, które pojawiają się w województwach na specjalnej witrynie internetowej - przekazał na konferencji wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. P.o. szefa GIS przekazał, że chodzi o ok. 22 tys. przypadków w skali kraju. Dodał, że "nie przekładają się one na sytuację epidemiologiczną".

ZOBACZ: Rozbieżności w liczbie zakażeń. GIS: ok. 22 tys. przypadków w skali kraju

 

- Te rozbieżności są z długiego okresu. Ich znaczenie w skali całego wyniku jest znikome. Niemniej jednak Pracownicy Inspekcji Sanitarnej zostali zobligowani do bardzo szybkiego uzupełnienia tych danych - mówił.

 

- Publikacja wyników w internecie to krok w dobrą stronę, jeśli chodzi o informowanie społeczeństwa – ocenił Rogalski w rozmowie z Polsat News.

 

ZOBACZ: "Jestem statystycznym snobem". 19-latek, który policzył pandemię


- Gdy byliśmy na kursie na lockdown, nagle go zmieniliśmy i zgubiliśmy przypadki, to zastanawiające i daje do myślenia Nie ma podstaw, by mówić, że to celowe działania - ocenił. 

 

Przyznał, że zbierając dane zdarzało się napotkać na zgubienie kilku przypadków, ale jak zaznaczył, "gdy liczby zagubionych przypadków rosły do 11 tysięcy, to zapaliła nam się lampka, że powinna nastąpić reakcja rządu, żeby te sprawę zbadać "

laf/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie