Ograniczenia w turystyce. "Sytuacja jest dramatyczna"
Z powodu braku sezonu wiosennego, ograniczonych wyjazdów letnich i jesiennych, branża turystyczna jest w dramatycznej sytuacji - wskazują przedstawiciele sektora w liście do premiera. Proszą Mateusza Morawieckiego o pilne przedstawienie rozwiązań osłonowych.
W sobotę szef rządu na konferencji prasowej poinformował, że hotele pozostaną zamknięte do 27 grudnia. Zdecydowano też, że ferie będą skumulowane w jednym okresie - między 4 a 17 stycznia.
Pod listem skierowanym do premiera, a także ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, podpisali się: Polska Izba Turystyki, Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, Polski Związek Organizatorów Turystyki, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Agentów Turystycznych, Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel, Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa, Forum Organizatorów Turystyki Narciarskiej.
"Sytuacja jest dramatyczna"
Jak podkreślili przedstawiciele tych organizacji, ogłoszone w sobotę rozwiązania w praktyce likwidują turystyczny sezon zimowy. - Sytuacja branży turystycznej jest dramatyczna w wyniku braku sezonu wiosennego, przy znacznie ograniczonym sezonie letnim i jesiennym - podkreślili. Według nich praktyczne zamknięcie sezonu zimowego wprowadza panikę na rynku "w relacjach pomiędzy kontrahentami jak i w relacjach z klientami".
Przedstawiciele tych organizacji przyznają, że rozumieją potrzebę wprowadzania dodatkowych restrykcji; zwracają jednak uwagę, że takie rozwiązanie wyklucza branżę turystyczną z rynku w okresie naturalnego sezonu zimowego. - Nieuchronnie doprowadzi to do dalszej zapaści branży - czytamy.
ZOBACZ: Czechy: rząd częściowo luzuje restrykcje
Wskazali m.in. na kwestię wpłaty organizatorów na poczet rezerwacji terminu ferii. - Zmiana terminu ferii nie jest podstawą uzyskania zwrotu zaliczki od partnerów zagranicznych i krajowych przez organizatorów turystyki - zaznaczyli.
W ich ocenie, problemem są też wpłaty uczestników na poczet rezerwacji wyjazdów feryjnych. - Zmiana terminu ferii nie jest nadzwyczajną i nieuniknioną okolicznością umożliwiającą bezkosztową anulację wyjazdu, co spowoduje obciążenie tymi kosztami klientów - wskazali.
Sezon zimowy
- Przedmiotowe rozwiązanie pozostawi bez przychodu, a często bez środków do życia, dziesiątki tysięcy osób, dla których sezon zimowy jest głównym źródłem dochodu - podkreślili. Wskazali m.in na 11500 wykwalifikowanych polskich instruktorów narciarskich, z tego 4500 licencjonowanych w ramach Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa. - Dla nich przerwa świąteczna i ferie zimowe generują największą część zarobków - zaznaczyli. Dodali, że duża część z nich, "w związku z sezonowością, zatrudniona jest na podstawie umowy zlecenia".
ZOBACZ: Burmistrz Zakopanego: będziemy apelowali do rządu o zmianę decyzji dotyczącej ferii
Autorzy listu wskazali, że problem z wypłacalnością mają też organizatorzy specjalizujący się w turystyce zimowej. Ich trudna sytuacja wynika m.in. z "nagle przerwanego poprzedniego sezonu" - często przed pojawieniem się programów osłonowych. - Sezonowość ich działalności nie umożliwia łatwego sposobu przeniesienia wpłaconych zaliczek - przekonują.
"Prosimy o pilne spotkanie"
Dodali, że w przypadku hoteli i obiektów noclegowych "skrócenie sezonu dla klientów indywidualnych, przy niemożliwości realizacji spotkań MICE", pozostawi obiekty bez przychodu. Problemem, jak ocenili, jest też zwrot zaliczek w obiektach noclegowych za okres Świąt i ferii.
- Należy podkreślić, że mamy do czynienia z praktycznym wykluczeniem działalności organizatorów turystyki wyjazdowej i agentów turystycznych, dla których sezon zimowy stanowił nadzieję na poprawę ich sytuacji po dramatycznym sezonie letnim - stwierdzili. Według nich istnieje również "problem braku możliwości zmniejszenia oferowanych pojemności w samolotach czarterowych".
ZOBACZ: Szkoły pozostaną zamknięte. Ferie w jednym terminie
Podkreślili ponadto rolę organizatorów narciarskich wyjazdów rodzinnych oraz wypoczynku dzieci i młodzieży w turystyce zimowej. - W sezonie letnim w wypoczynku dzieci i młodzieży uczestniczyło 642,5 tys. osób, co stanowi ok. 40 proc. roku 2019 - napisali. Ocenili, że przy 98-proc. ograniczeniu organizacji wycieczek szkolnych wiosną i jesienią, bez sezonu zimowego, organizatorzy ci pozostaną w wielu przypadkach bez możliwości funkcjonowania, mimo zawartych kontraktów.
- Prosimy o pilne spotkanie i przedstawienie proponowanych rozwiązań osłonowych, które uspokoją panikę na rynku i zapewnią przedsiębiorcom pokrycie strat powstałych w związku z przedstawionymi ograniczeniami - zaapelowali
Czytaj więcej