Grabież pod przykrywką skuteczniejsza niż napad na bank. "Państwo w Państwie" o 19:30
Kolejne wyłudzenia dziesiątek milionów z banku. Okazuje się, że dziś nie opłaca się napadać na banki z bronią w ręku. Dużo skuteczniejsza i bezpieczniejsza jest grabież pod przykrywką działalności biznesowej. Więcej już o 19:30 w materiale Agnieszki Zalewskiej w Polsat News.
W 2007 r. Stary Młyn Sp. z o.o. zwróciła się do banku o udzielenie kredytu obrotowego w wysokości blisko 30 milionów złotych. Pieniądze miały zostać przeznaczone na zakup nieruchomości we Wrocławiu. Zgodnie z warunkami umowy, zabezpieczeniem kredytu był m.in. weksel in blanco, hipoteka kaucyjna oraz sądowy zastaw rejestrowy na wszystkich udziałach w kapitale zakładowym spółki Stary Młyn.
ZOBACZ: Polacy zgłaszają się po coraz więcej kredytów mieszkaniowych
Poprzedni właściciel wziął kredyty, których nie spłacał. - Natomiast nie wiem na co poszły te pieniądze, na pewno nie na bieżące remonty, czy poprawienie bezpieczeństwa najemców – mówi Ilona Szmitz-Hajduczek nowy zarządca Starego Młyna we Wrocławiu.
Kredyt zamieniony na pożyczkę
W okresie obowiązywania umowy kredytowej zarząd banku oraz pracownicy jego komórek organizacyjnych dokonywali wielokrotnych zmian warunków finansowania kredytu. Wraz z kolejnym podpisanym aneksem, kredyt obrotowy nieodnawialny został zamieniony na pożyczkę hipoteczną.
Wideo: kolejne wyłudzenia dziesiątek milionów z banku
- Tych kilka elementów wskazuje, że te umowy miały na celu po prostu obejście przepisów prawa. Stawka nie była rynkowa a okres obowiązywania umowy bardzo długi – tłumaczy anonimowo były agent CBA.
ZOBACZ: Protest przedsiębiorców z czterech branż. "W bankach świecimy się na czerwono"
Wielokrotne odraczanie płatności odsetek spowodowało wymierne straty banku i wobec braku realnej perspektywy spłaty zobowiązań przez spółkę Stary Młyn, 9 października 2018 r. wypowiedziano umowę pożyczki hipotecznej.
- Przez 12 lat tutaj była taka gospodarka rabunkowa. Uzyskać jak najwięcej korzyści, zabrać je dla siebie. Nie płacić kredytu do banku, nie płacić podatków, ale też nie utrzymywać tego budynku, nie inwestować w niego – mówi Ilona Szmitz-Hajduczek.
Ukrywanie majątku
Po wypowiedzeniu umowy pożyczki i próby przejęcia przez bank udziałów, na których został ustanowiony zastaw rejestrowy, Anna B. zaczęła zbywać majątek spółki w celu jego ukrycia.
- To są działania o charakterze przestępczym, ale ubierane tak naprawdę w szatę legalnych czynności prawnych. To stanowi właśnie problem w udowodnieniu mechanizmu przestępczego – mówi były agent CBA
Schemat działania w sprawie spółki Stary Młyn jest bardzo podobny do tego co stało się w Opolu, w zakresie inwestycji Dom Expo. Te dwie sprawy łączy rodzina B. W Opolu również doszło do wyłudzenia kredytu, podpisania fraudowych umów dzierżawy i innych niekorzystnych dla spółki czynności.
Więcej już o 19:30 w materiale Agnieszki Zalewskiej.
Czytaj więcej