Warunki pracy w Szpitalu Narodowym. Wicepremier: będą działania wyjaśniające
W Szpitalu Narodowym jest "najdroższy sprzęt medyczny, ale prawie nie ma pacjentów" - opisał dziennikarz Paweł Reszka, który miał rozmawiać z lekarzem tam pracującym. Jak dodał, medyków zakwaterowano w luksusowym hotelu, a tymczasem pracownicy "zwykłych" szpitali dyżurują w gorszych warunkach. - Minister zdrowia podejmie działania wyjaśniające - zapewnił w Polsat News wicepremier Jarosław Gowin.
Dziennikarz Paweł Reszka z tygodnika "Polityka" opublikował w sobotę na Facebooku artykuł pt. "Jak się leczy na Stadionie". Jak twierdzi, rozmawiał lekarzem, który pracuje w tymczasowym Szpitalu Narodowym, zlokalizowanym na stadionie.
Jak się leczy na Stadionie Doktor M. leczy na Narodowym. Zaprosił mnie do pięciogwiazdkowego Regent Warsaw Hotel...
Opublikowany przez Pawela Reszkę Sobota, 21 listopada 2020
Gowin przyznał, że nie czytał jeszcze obu tekstów. - Ale z całą pewnością minister zdrowia Adam Niedzielski podejmie działania wyjaśniające - zapewnił.
WIDEO: Jarosław Gowin w programie "Gość Wydarzeń"
Jak dodał, rząd miał świadomość, że szpitale polowe "mają charakter tymczasowy".
- Obciążenie szpitala na Narodowym jest niewielkie, bo jest spadek liczby zakażeń koronawirusem, ale gdyby epidemia znów "wzrosła", to i on pracowałby pełną parą - powiedział.
ZOBACZ: Branża narciarska o decyzji ws. ferii: to potężny cios
Wicepremier wyjaśnił, że "w sytuacji, gdy chodziło o ludzkie życie i zdrowie", rządzący musieli "podjąć te kroki" i utworzyć awaryjną sieć tymczasowych lecznic.