Inflacja według NBP nadal wysoka. Ponad 4-procentowy wzrost cen
W październiku wskaźnik inflacji bazowej liczonej przez NBP wyniósł 4,2 proc. Jest wyższy od podanego ostatnio przez GUS indeksu cen towarów i usług (3,1 proc.), gdyż pomija ceny energii i żywności. Inflacja bazowa nieco spadła w porównaniu z wrześniem (4,3 proc), nadal jednak utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, najwyższym od niemal 20 lat.
Wskaźnik inflacji bazowej rośnie dynamicznie już od kilkunastu miesięcy. Od maja tego roku utrzymuje się powyżej granicy 4 proc., którą poprzednio osiągał w 2001 roku. Mamy więc do czynienia z tendencją trwałą, będącą konsekwencją rozwoju polskiej gospodarki oraz związanego z nim skoku wynagrodzeń i wzrostu kosztów działalności firm, zwłaszcza usługowych.
Kosztowne usługi
W ostatnim czasie duże znaczenie mają wyższe koszty wynikające z decyzji administracyjnych, głównie związanych z energetyką i gospodarką komunalną. Sztandarowy przykład to wywóz śmieci, w którego przypadku dynamika wzrostu cen przekracza 50 proc. Mocno w górę idą też koszty usług związanych ze zdrowiem (porady lekarskie podrożały o ponad 9 proc.), edukacją (wzrost o 5,8 proc.), czy kulturą i rekreacją (skok o 7,9 proc.).
ZOBACZ: Inflacja powyżej 3 proc. Wysokie ceny usług i energii
Powolne obniżanie się indeksów inflacji bazowej powinno przyczynić się do stopniowego spadku najbardziej popularnego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (liczonego przez GUS), o ile nie będziemy mieli do czynienia z nadzwyczajnym wzrostem wydatków na artykuły spożywcze i energię. Warunki pogodowe są w tym roku na tyle dobre, że skok cen żywności raczej nam nie grozi. Energia też nie powinna być dużo droższa, bo negatywny wpływ pandemii na globalną gospodarkę będzie trzymał w ryzach notowania ropy naftowej.
Dobre prognozy NBP
Narodowy Bank Polski w najnowszej projekcji szacuje, że w tym roku inflacja bazowa wyniesie średniorocznie 3,9 proc., w przyszłym obniży się do 2,8 proc., a w 2022 roku pójdzie w górę do 3 proc. Tak znaczny prognozowany spadek wskaźnika inflacji w 2021 roku będzie możliwy dzięki wysokiemu poziomowi notowanemu w tym roku - zadziała więc głównie efekt statystyczny. Jakiś wpływ na przebieg zjawisk inflacyjnych może mieć także niepewna perspektywa wzrostu gospodarczego.
ZOBACZ: Szczepionka Pfizera zaszkodziła polskim spółkom medycznym
NBP szacuje przyszłoroczną dynamikę PKB na przyzwoitym poziomie 3,1 proc., ale to raczej za mało, by pobudzić inflację bazową do silniejszego wzrostu. Jej przyspieszenia można się spodziewać w 2022 roku, gdy polska gospodarka, według ekonomistów banku centralnego, wzrośnie aż o 5,7 proc. Taki ma być efekt dużego wzrostu zarówno spożycia gospodarstw domowych, jak i wydatków publicznych.
Tekst powstał we współpracy z portalem Comparic.pl
Czytaj więcej