Politycy o Marszu Niepodległości. Bosak: wspaniała łuna
Podczas Marszu Niepodległości przechodzącego przez Warszawę dochodzi do awantur. Maszerujący rzucają racami i petardami w okna budynków, a także w policjantów i dziennikarzy. "Czy obóz Zjednoczonej Prawicy jest dumny z bandytów w biało-czerwonych barwach?" - pytał na Twitterze Szymon Hołownia. Z kolei Krzysztof Bosak (Konfederacja) podkreślił, że nad marszem unosi się "wspaniała łuna".
Po godz. 15:30 czoło Marszu Niepodległości dotarło do Ronda Waszyngtona. Dojazd do niego poza zjazdem z mostu jest zamknięty przez policję. Samo rondo zostało otoczone płotkami. Wzdłuż nich, co kilka metrów stoją funkcjonariusze wyposażeni w długie pałki, broń gładkolufową, tarcze i hełmy.
Politycy różnych opcji na Twitterze komentują zajścia podczas tegorocznego marszu.
Tak wygląda początek #MarszNiepodległości tuż przed rozpoczęciem! pic.twitter.com/JiayZljyv5
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) November 11, 2020
Jakaś taka stojąca ta Policja dzisiaj. „Pseudopatrioci” rzucają sobie racami w Policję. I spoko. Bez reakcji. Setki tych „miłych”, młodych panów bez maseczek. I nic. Nikt nikogo na ziemię nie wrzuca. Nie wrzuca do radiowozów. Demolka na ulicach. I nic.
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) November 11, 2020
Z takich „obchodów” urządzonych przez pseudopatriotów (burdy, podpalenia) najbardziej zadowolony jest Kreml
— Krzysztof Brejza - Biuro Senatorskie (@KrzysztofBrejza) November 11, 2020
Świętowaniem nie jest manifestowanie agresji. Nie jest nim wykluczanie innych ze wspólnoty. Nie jest właściwe milczenie władz wobec tych chuligańskich aktów.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) November 11, 2020
To nie ma nic wspólnego z narodową dumą.
40 lat temu organizowanie obchodów Św. Niepodległości przeciw promoskiewskiej władzy wymagało trochę więcej odwagi niż udział w dzisiejszej imprezie narodowców, której celem jest głównie atak na własne, demokratyczne państwo.
— Dariusz Rosati (@DariuszRosati) November 11, 2020
Chwała tamtym bohaterom. https://t.co/4e34D12ubi
Naprawdę taką Polskę wymarzył sobie Jarosław Kaczyński? Czy cieszy się z tego, co widzi teraz w ekranie swojego telewizora? Czy obóz Zjednoczonej Prawicy jest dumny z bandytów w biało-czerwonych barwach? Czy premier powie jutro, że w porównaniu z resztą Europy wypadamy świetnie? https://t.co/0BkWyQxdns
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) November 11, 2020
Możliwe, że jest rekord frekwencyjny. https://t.co/CLzytSJkyZ
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) November 11, 2020
Mniejsza o podpalone mieszkania i sklepy. Ważne czy bezpieczny jest wicepremier ds. bezpieczeństwa.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) November 11, 2020
W Warszawie (jak co roku) na ulicach widać przemoc. Tak ma wyglądać świętowanie niepodległości? Wstyd! #MarszNiepodegłości#11listopada #SwietoNiepodleglosci
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) November 11, 2020
"Atak grupy chuliganów"
Po godz. 15 w stronę policjantów i dziennikarzy w pobliżu ronda de Gaulle'a poleciały race i świece dymne. Funkcjonariusze odpowiedzieli użyciem gazu. Następnie grupa policjantów wbiegła w tłum. - Po konfrontacji z policją przy bramie Empiku tłum demonstrantów przełamał barierki i ruszył na Nowy Świat w kierunku Mysiej - przekazał reporter PAP.
Policję od tłumu odgradzały barierki, które chuligani siłą sforsowali w okolicy ronda de Gaulle’a. Potem rozpoczęła się regularna bitwa z policją @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/EiWS5XXQPF
— Piotr Drabik (@piotrdrabik) November 11, 2020
Nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z Polsat News przekazał, że w stronę policjantów poleciały race i kamienie. Przekazał, że duża część demonstrantów zachowuje się "w sposób chuligański".
ZOBACZ: Marsz Niepodległości. Starcia z policją, użyto gazu
- Osoby, które znajdują się na trasie marszu dla własnego bezpieczeństwa powinny je opuścić - dodał rzecznik.
W stronę, gdzie doszło do starć, pojechały od strony Ronda Dmowskiego trzy karetki pogotowia. Ratownicy opatrywali ludzi leżących na chodniku przy al. Jerozolimskich.
"W rejonie Ronda de Gaulle'a grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi. Do działań wprowadzono pododdziały zwarte. W celu przywrócenia porządku prawnego wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego" - przekazała stołeczna policja.
Czytaj więcej