Narodowa kwarantanna. Rzecznik rządu Piotr Müller o szczegółach
- Jeżeli utrzymalibyśmy się na podobnym poziomie zakażeń jak teraz, to na tym etapie, na szczęście, nie musielibyśmy robić tego kolejnego kroku i wprowadzać kwarantanny narodowej - powiedział Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller. W przypadku wzrostu zakażeń można spodziewać się znacznych ograniczeń w przemieszczaniu się, usługi i handel.
Na konferencji dotyczącej nowych obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa w ubiegłą środę, premier przekazał, że jeśli będzie powyżej 70-75 osób zakażonych koronawirusem na 100 tys. mieszkańców - będzie trzeba wdrożyć zasady "narodowej kwarantanny" m.in. zakaz przemieszczania się.
Kwarantanna zależy od wszystkich
Rzecznik rządu w rozmowie z reporterką Polsat News Moniką Miller przypomniał, że według przyjętych założeń, narodowa kwarantanna zostanie wprowadzona jeśli liczba nowych przypadków przez tydzień będzie utrzymywała się na poziomie 27-29 tys.
ZOBACZ: Szczepionka Pfizera zaszkodziła polskim spółkom medycznym
- Dla przykładu liczba ta dzisiaj wynosi niespełna 25 tys. Jeżeli utrzymalibyśmy się na podobnym poziomie, to na tym etapie, na szczęście, nie musielibyśmy robić tego kolejnego kroku - mówił rzecznik rządu.
Progi bezpieczeństwa (zależne od średniej dziennej liczby zachorowań za 7 dni). Od nas wszystkich zależy, czy będzie potrzebna narodowa kwarantanna. Zmniejszenie liczby zachorowań pozwoli w perspektywie na przywracanie poprzednich zasad. pic.twitter.com/jBCg5kAhTQ
— Piotr Müller (@PiotrMuller) November 6, 2020
- Wszystko zależy od nas. Dlatego apeluję, by ograniczyć mobilność społeczną do minimum - dodał.
WIDEO: rzecznik rządu Piotr Müller o zagrożeniu narodową kwarantanną
Ponad 25 tys. nowych zakażeń
Pytany jak dokładnie może wyglądać narodowa kwarantanna odpowiedział: "są brane pod uwagę różne warianty, w zależności od tego, jak będzie wyglądała kwestia dynamiki przyrostu".
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 10 listopada
- Jeżeli ona byłaby bardzo duża, to te obostrzenia musiałby być dużo większe. Popatrzmy na kraje takie jak Francja, Wielka Brytania i Grecja, gdzie te ograniczenia są dużo większe. My chcielibyśmy jednak, by były mniejsze, ale musimy liczyć się z pewnym zaostrzeniem tych obostrzeń jeśli chodzi o przemieszczanie się, usługi czy handel - mówił rzecznik rządu.
Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 25 tys. 484 osób; łącznie wykryto dotąd 593 tys. 592 przypadki – podało we wtorek Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał, że zmarło dalszych 330 osób, w sumie odnotowano 8375 zgonów.
Czytaj więcej