Mieszkała z dzieckiem w barakowozie. Sąsiedzi zbudowali im nowy dom
Kiedy zawalił się jej stary dom, pani Aleksandra musiała przenieść się do barakowozu. Po śmierci partnera została sama z małym dzieckiem. Pomogli sąsiedzi. Zorganizowali zbiórkę, dzięki której zbudowali dom. W sobotę kobieta z 2,5-letnim synem odbiorą klucze do nowego lokum.
Zawalenie się starego domu zmusiło panią Aleksandrę z miejscowości Glincz (woj. pomorskie) do przeprowadzki do barakowozu, w którym nie było nawet łazienki. Poznała jednak pana Jacka. Dwa lata później na świat przyszedł ich syn Jaś. Mieli plany na przyszłość, chcieli wyremontować dom.
ZOBACZ: Bohaterka programu "Nasz nowy dom" straciła dach nad głową. Są zarzuty dla podpalacza
W ubiegłym roku mężczyzna zmarł, a kobieta została sama z małym dzieckiem. Wtedy postanowili pomóc sąsiedzi. Zorganizowali zbiórkę i sami zbudowali dla pani Aleksandry dom. W sobotę o godzinie 15:00 nastąpi uroczyste przekazanie kluczy.
"Każdy zasługuje na życie w normalnych warunkach"
W nowym lokum nie zabraknie łazienki, ciepłej wody i pokoju dla Jasia. Obecny na miejscu reporter Polsat News Marcin Józefowicz rozmawiał z inicjatorem całej akcji Jackiem Miąskowskim.
ZOBACZ: Bohaterka programu "Nasz Nowy Dom" straciła dach nad głową. Nowe fakty ws. podpalacza
- Zawsze są trudne momenty, ale staramy się ich nie dostrzegać, by pędzić do przodu. Każdy człowiek zasługuje na życie w normalnych warunkach. Siła i energia ludzkich serc powodują, że wszystko się składa - podkreślał mężczyzna.
Jak zaznaczył, praca na budowie trwała 4 tygodnie. - Od fundamentu, do momentu, który widzimy dziś - dodał Miąskowski.
WIDEO: zobacz nowy dom pani Aleksandry
Pomaga wielu osobom
Mężczyzna pomógł nie tylko pani Aleksandrze.
- Dziś organizujemy jeszcze dwie inne akcje. Instalujemy ogrzewanie w domu, w którym go nigdy nie było. Będziemy też zalewać posadzki w domu pana Piotra, któremu zapadła się piwnica - opowiadał.
Czytaj więcej