Mosbacher: jeśli wygra Biden, nie będzie wielu zmian w relacjach Polska-USA
- Donald Trump uzna porażkę, jeżeli taki będzie wynik ponownego zliczenia głosów – uważa ambasador USA, Georgette Mosbacher. Jej zdaniem, po ewentualnej wygranej Joe Bidena nie będzie wielu zmian w stosunkach polsko-amerykańskich. Uważa też, że jeśli to Demokrata obejmie przywództwo w USA, nadal będziemy podróżować do tego kraju bez wiz.
Mosbacher zapytana, co wygrana Joe Bidena oznaczałaby dla relacji polsko-amerykańskich, Mosbacher odpowiedziała, że nie spodziewałaby się zbyt wielu zmian.
- Demokraci i republikanie z całą pewnością zgadzają się co do tego, że zagrożenie stanowi zarówno Rosja, jak i Chiny. Biorąc pod uwagę położenie Polski na wschodniej flance NATO, dla obu tych partii jest więc rzeczą kluczową dalsze umacnianie naszej współpracy wojskowej. To się nie zmieni, bo i te zagrożenia nie znikną. Granice Polski są czerwoną linią, której ani Rosja, ani Chiny przekroczyć nie mogą. Polska jest bramą do zachodniej Europy! Podobne ponadpartyjne porozumienie istnieje odnośnie do 5G w Polsce czy współpracy z Polską w rozwoju energetyki jądrowej - powiedziała.
Wrócą wizy do USA? "One się zakorzeniły"
Jej zdaniem Biden kontynuowałby też współpracę przy dostawach LNG i rozwoju projektu Trójmorza. - Priorytety w naszych relacjach mogą się oczywiście nieco zmienić, ale to nie będą zmiany fundamentalne - dodała.
Na pytanie, czy w przypadku wygranej Bidena mogą powrócić wizy do USA, odparła, że "to osiągniecie już się bardzo zakorzeniło", w związku z czym nie sądzi, aby wizy wróciły.
Odpowiadając na pytanie, czy Donald Trump uzna swoją porażkę, jeśli okaże się, że to Joe Biden dostał 270 głosów elektorskich, Mosbacher stwierdziła: - Oczywiście, że uzna, jeżeli ponowne zliczenie głosów, o które prezydent będzie zapewne wnioskował w niektórych miejscach, wskaże na taki wynik.
- 20 stycznia o 12 w południe niezależnie od wszystkiego ta kadencja się skończy. Albo Trump, albo Biden zostanie zaprzysiężony na prezydenta. Do tego czasu tak przeliczanie głosów, jak i spory sądowe muszą się zakończyć - podkreśliła ambasador USA.
Mosbacher o sukcesach Trumpa
Jako spuściznę obecnego przywódcy USA wymieniła m.in. zwrócenie uwagi na nieuczciwe praktyki w handlu i wrogie działania Chin oraz na rewolucję łupkową, "dzięki której Ameryka jest nie tylko niezależna od dostaw energii, ale ją eksportuje".
- Bez tego Polska nie mogłaby zrezygnować ze współpracy z Gazpromem i w 2022 stać się niezależna od dostaw energii z Rosji - stwierdziła.
W obszarze relacji z Polską wskazała też na zniesienie wiz, wzmocnienie amerykańskiej obecności wojskowej i program energetyki jądrowej.