Drony połączą szpital na Stadionie Narodowym i lecznicę MSWiA. Powstanie most powietrzny
Pomiędzy szpitalem tymczasowym na PGE Narodowy a Centralnym Szpitalem Klinicznym CSK MSWiA ma powstać dronowy system transportowy (DTS), działający na zasadzie medycznego mostu powietrznego. Drony transportowe, stanowiące trzon systemu, na wyznaczonej wcześniej podniebnej trasie między szpitalami, będą przewozić m.in. próbki wymazowe i krew do badań. Pokonają trasę w ok. 8 minut.
- Firma Spartaqs zadeklarowała wsparcie szpitala CSK MSWiA w walce z COVID-19 poprzez technologię, którą posiada. Chodzi o technologię dronoidów cargo - skomputeryzowanych robotów latających. Firma ma podpisany list intencyjny na opracowanie systemu transportu dronami, który będzie wspomagać transport medyczny – powiedział Dariusz Werschner, koordynator projektu z ramienia Spartaqs.
Jak dodał, lot testowy odbył się już pod koniec kwietnia między szpitalem CSK MSWiA a szpitalem przy ul. Banacha. - To był pierwszy w historii w Polsce lot zrealizowany dronem cargo – dodał.
ZOBACZ: Joanna Górska z partnerem walczyli z koronawirusem. "Trzy dni wyjęte z życiorysu"
Mówiąc o projekcie między szpitalem CSK MSWiA a szpitalem tymczasowym na PGE Narodowym, wyjaśnił, że jest to kontynuacja tej współpracy.
- Przygotowujemy się do uruchomienia DST, będącego medycznym mostem powietrznym, który ma połączyć te dwa szpitale – powiedział.
Wideo: drony połączą szpital na Stadionie Narodowym i lecznicę MSWiA
Przeloty dronów będą nadzorowane z dwóch miejsc
Aby most powstał, wyznaczono specjalną strefę powietrzną dedykowaną lotom dronów cargo, które będą przewozić ładunek medyczny. - Te drony będą transportować testy do badań, krew do badań, próbki wymazowe ze stadionu do laboratorium w szpitalu MSWiA – mówił.
Drony będą mieć dwa lądowiska - jedno przy stadionie, a drugie przy szpitalu. Lot każdego drona będzie nadzorowany z dwóch miejsc: z centrum kontroli lotów na stadionie PGE, oraz z analogicznego centrum – bazy w Mikołowie, gdzie znajduje się siedziba firmy Spartaqs.
Drony, które będą latać między szpitalami, to najnowocześniejsze dronoidy (skomputeryzowane, latające roboty) typu Hermes produkcji polskiej firmy Spartaqs.
- Lot sterowany jest przez komputer. Poruszamy się w moście powietrznym wyznaczonym przez policję - mówił Dariusz Werschner.
Jak wyjaśnił, przed stadionem i szpitalem na Wołoskiej będą zbudowane specjalne, dedykowane dronom lądowiska. - Szpital przygotuje paczkę, którą my przejmiemy w module cargo zamykanym na specjalny klucz. Osoby trzecie nie mają do niego dostępu. Później ten dronoid, niezależnie od sytuacji na drogach pokona wyznaczoną trasę w 8 minut mówił.
Moduł cargo zabezpieczony kluczem magnetycznym
Hermes uzyskał rejestrację jako statek powietrzny o numerze bocznym SP-YHMS i jako pierwszy dron w Polsce przeszedł szereg testów.
Następnie uzyskał zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na wykonywanie lotów operacyjnych oraz automatycznych poza zasięgiem widoczności wzrokowej BVLOS, z aktywnym transponderem ADS-B (widzialnym dla radarów innych samolotów - red.) używanym i nadanym numerem ICAO (Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego - red.), co uczyniło z niego pełnoprawny statek powietrzny.
ZOBACZ: Warszawa pomoże w transporcie chorych na Stadion Narodowy
Dronoidy typu Hermes są dostosowane do lotów w warunkach miejskich. Na wyposażeniu mają tzw. redundantne systemy bezpieczeństwa, dublujące newralgiczne elementy dronoida i zapewniające bezproblemowe wykonanie misji nawet w trudnych warunkach.
Każda platforma BSP firmy Spartaqs przechodzi rygorystyczne testy bezpieczeństwa i jest dodatkowo wyposażona w transpondery ADS-B i FLARM, co umożliwia śledzenie ich lotu przez służby ruchu lotniczego. Są widoczne również przez śmigłowce ratunkowe.
Ponadto dronoidy są przystosowane do transportów medycznych. - Mają specjalny moduł cargo, który jest zabezpieczony kluczem magnetycznym, który uniemożliwia otwarcie pojemnika przez osoby postronne – wyjaśnił Werschner.
Loty testowe w przyszłym tygodniu
Wstępnie na 7,5-kilometrowej trasie pomiędzy szpitalami będą latać dwa dronoidy, które będą pokonywać ten dystans w 8 minut.
"Korytarz" od PGE Narodowego wiedzie nad Wałem Miedzeszyńskim, skręca na lewy brzeg Wisły w okolicach Mostu Łazienkowskiego, wiedzie nad Aleją Armii Ludowej, przecina Pole Mokotowskie, teren sąsiednich ogródków działkowych i dociera nad Szpital MSWiA od str. ul. Kulskiego.
W poniedziałek 10 listopada mają się odbyć loty testowe, po których planowane są już rutynowe loty, które mają być uruchomione w ciągu kolejnych dwóch tygodni.
ZOBACZ: Premier przytoczył badania naukowców. Co wiadomo na temat rozwoju pandemii?
Paweł Szymański, dyrektor Departamentu Bezzałogowych Statków Powietrznych ULC, powiedział, że nad obszarem, nad którym będzie się poruszał dron, zostanie wydzielona specjalna strefa, do której nie będą mogły wlatywać inne drony, a także będą ją musiały omijać inne statki powietrzne.
- Oczywiście wszystko będzie koordynowane z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej - wytłumaczył Szymański.
"Jesteśmy przygotowani, by było to bezpieczne"
Zaznaczył, że dron będzie wyposażony w odpowiedni system lokalizacji, więc kontrola ruchu lotniczego będzie cały czas wiedziała w czasie rzeczywistym, gdzie on się znajduje.
- Będzie to też koordynowane z dyspozytorem lotniczego pogotowia ratunkowego. Jeżeli chodzi o tą stronę lotniczą, to loty będą zabezpieczone przez te instytucje, które faktycznie za bezpieczeństwo żeglugi powietrznej w Polsce odpowiadają. Jesteśmy przygotowani do tego, żeby od tej strony były jak najbardziej bezpieczne - powiedział Paweł Szymański.
Szpital tymczasowy, który powstał na PGE Stadionie Narodowym, jest filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.