Mutacja koronawirusa. Dania wybije wszystkie norki
Duńskie służby odkryły nową mutację koronawirusa u norek, który przeniósł się na ludzi. Premier Mette Fredriksen przekazała w środę, że podjęto decyzję o wybiciu zwierząt na wszystkich fermach w kraju.
- Zmutowany wirus u norek stanowi ryzyko dla efektywności szczepionki na koronawirusa - tak decyzję o wybiciu zwierząt argumentowała premier Danii.
ZOBACZ: Norki zainfekowane koronawirusem. Zwierzęta zostaną zabite
Rocznie ginie ponad 100 mln zwierząt
W zeszłym miesiącu informowaliśmy o rozpoczęciu uśmiercania 2,5 mln norek w Danii. Urząd ds. Weterynarii i Żywności zapewniał wówczas, że hodowcy z niezainfekowanymi zwierzętami otrzymają 100 proc. rekompensaty, podczas gdy ci z norkami, u których stwierdzono zakażenie, otrzymają mniej. Miało to zachęcić rolników do zapobiegania infekcjom.
ZOBACZ: Koronawirus na fermach. W Danii ruszyło usypianie co najmniej 2,5 mln norek
Dania jest jednym z największych eksporterów norek na świecie i produkuje około 17 milionów futer rocznie. Kopenhagen Fur, spółdzielnia 1,5 tys. duńskich hodowców, odpowiada za 40 proc. światowej produkcji norek. Większość eksportu trafia do Chin i Hongkongu.
Co roku zabija się ok. 100 mln zwierząt futerkowych - szacuje organizacja Humane Society International. Według danych HSI z 2018 r. najwięcej zwierząt futerkowych zabito w Chinach, w sumie ponad 50 mln (20,7 mln norek, 17,3 mln lisów i 12,3 mln jenotów azjatyckich). W krajach Unii Europejskiej wyhodowano i zabito 37,8 mln zwierząt (34,7 mln norek, 2,7 mln lisów oraz kilkaset tysięcy jenotów i szynszyli). W tym samym czasie w USA na futra zabito 3,1 mln norek, a w Kanadzie zginęło 1,8 mln tych zwierząt.
Czytaj więcej