Farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży prezerwatyw? Izba aptekarska: fake news
"Jeśli przyjęta właśnie przez Sejm ustawa wejdzie w życie, będzie można odmówić sprzedaży środków do regulacji poczęć, czyli całej antykoncepcji barierowej" - donosi w środę tygodnik "Polityka". Do sprawy odniósł się rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej. "Stop fake news" - napisał na Twitterze.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o zawodzie farmaceuty wpłynął do Sejmu 3 lutego. W ubiegły czwartek został przyjęty przez posłów w III czytaniu i skierowany do prezydenta i marszałka Senatu. Wcześniej odrzucono kilkadziesiąt poprawek zgłoszonych przez opozycję.
"Jeśli ustawa wejdzie w życie, w aptece będzie można odmówić sprzedaży środków regulacji poczęć, czyli całej antykoncepcji barierowej" - donosi tygodnik "Polityka". Jak podkreślono, o ile prezerwatywę można kupić w wielu innych miejscach poza apteką, inaczej jest z takimi środkami antykoncepcyjnymi jak wkładka wewnątrzmaciczna czy plaster antykoncepcyjny.
ZOBACZ: Co Polacy sądzą o prawie do aborcji? Jednoznaczne deklaracje
Do sprawy odniósł się rzecznik Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno. "#stopfakenews: projekt #UoZF bez #klauzulasumienia" - napisał na Twitterze.
Jak wskazał, w myśl rządowego projektu farmaceuta będzie mógł odmówić sprzedaży leku - "jeśli może być wykorzystany w celach pozamedycznych, np. nieletni kupuje lek na katar, żeby odurzać się pseudoefedryną" lub "wyrobu medycznego narkomanowi, np. igieł i strzykawek".
#stopfakenews: projekt #UoZF bez #klauzulasumienia‼️#Farmaceuta może odmówić wydania:
— Tomasz Leleno (@TLeleno) November 4, 2020
➡️leku - jeśli może być wykorzystany w celach pozamedycznych, np. nieletni kupuje #lek na katar, żeby odurzać się #pseudoefedryna;
➡️wyrob. medycznego narkomanowi, np. igieł i strzykawek 💉 https://t.co/Ib5dqgS7Hb
Z rzecznikiem izby zgodził się m.in. wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
"Fejk albo co najmniej daleko idąca manipulacja. Dotychczasowe przepisy, umożliwiające farmaceucie odmowę sprzedaży np. pięciu butelek syropu na kaszel z efedryną idącemu na imprezę nastolatkowi, zostały poszerzone o tyle, że oprócz leków obejmują wyroby medyczne" - napisał z kolei wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
"Dlaczego? Ponieważ coraz częściej następuje migracja do tej kategorii. Nie jest to kwestia klauzuli sumienia, tylko opartej na wiedzy oceny farmaceuty. Opowieść o prezerwatywach jest tak samo prawdziwa, jak byłaby o tym, że zabroniono sprzedaży plastrów opatrunkowych" - dodał.
Fejk albo co najmniej daleko idąca manipulacja. Dotychczasowe przepisy, umożliwiające farmaceucie odmowę sprzedaży np. pięciu butelek syropu na kaszel z efedryną idącemu na imprezę nastolatkowi, zostały poszerzone o tyle, że oprócz leków obejmują wyroby medyczne. 1/2
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) November 4, 2020
"Nie ma przepisów związanych z klauzulą sumienia"
"Stanowczo dementujemy te nieprawdziwe informacje i sprzeciwiamy się dalszemu ich rozpowszechnianiu" - brzmi stanowisko Naczelnej Izby Aptekarskiej.
"Procedowany obecnie w Parlamencie RP projekt ustawy o zawodzie farmaceuty rozszerza prawo do odmowy wydania produktu o wyroby medyczne, jednak wyłącznie w szczególnych przypadkach, gdy mogą one zostać użyte w celach pozamedycznych. Na rynku dostępnych jest dziś wiele produktów o statusie wyrobów medycznych, które jeszcze do niedawna były zarejestrowane jako leki" - dodano.
Jak podkreślono, projekt ustawy nie zawiera przepisów związanych z tzw. klauzulą sumienia.
"Przypisywanie obecnie procedowanym przepisom podobnych rozwiązań jest manipulacją i próbą dyskredytacji projektu ustawy. Zwracamy się więc z prośbą o zaprzestanie publikowania nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji" - dodano.
Czytaj więcej