Chiny. Pobił żonę na śmierć na ulicy, przechodnie nie reagowali
Chińską opinią publiczną wstrząsnęło nagranie, na którym widać mężczyznę bijącego żonę na ulicy. Kobieta zmarła. Internauci krytykują całkowity brak reakcji przechodniów i obojętność części społeczeństwa na szerszy problem przemocy w rodzinie.
Zdjęcia i opisy tragicznych wydarzeń z miasta Shuozhou w prowincji Shanxi pojawiły się w lokalnej prasie w niedzielę. W mediach społecznościowych miały miliony udostępnień i dziesiątki tysięcy komentarzy.
Według państwowych mediów wszystko zaczęło się od stłuczki, w której jadące na elektrycznym skuterze małżeństwo uderzyło w samochód. Policja poinformowała w komunikacie, że kobieta została zabita w sobotę rano. "Podejrzany jest w areszcie pod kontrolą organów bezpieczeństwa publicznego, a sprawa jest rozpoznawana" - napisano.
ZOBACZ: Wyrok za zbrodnię w Debrznie. Mąż skazany za zabicie 21-letniej Angeliki
Na nagraniach widać, że brutalny atak obserwowali rowerzyści, kierowcy samochodów i piesi, w tym dzieci. "Jak społeczeństwo stało się tak oziębłe? Tyle osób się przypatruje, a nikt go nie powstrzymał!" - napisał pod nagraniem jeden z użytkowników sieci Weibo.
Shanxi, yesterday - at least 4 people stand around as this man beats his wife. Nobody steps in to stop this 'marital conflict.' This is how it starts, but it ends up with the woman being stabbed & killed by her husband.
— Manya Koetse (@manyapan) November 1, 2020
Many people looked on and filmed, yet nobody stopped him. pic.twitter.com/mzYRfJ6e2l
Oburzenie wywołane przez tragedię w Shuozhou przypomina komentatorom przypadek z 2011 roku, gdy w mieście Foshan na południu Chin mała dziewczynka została dwukrotnie potrącona przez samochody. Wówczas kamera monitoringu uchwyciła, że leżące na ulicy dziecko zignorowały kolejno dziesiątki przechodniów i kierowców.
ZOBACZ: Zabił 9 osób, żeby zatuszować inne morderstwo. Został skazany na karę śmierci
Przypadki obojętności na cierpienie innych wiązane są w Chinach z panującymi powszechnie obawami o oszustwa. W przeszłości w kraju dochodziło do sytuacji, w których osoby chcące pomóc nieznajomym oskarżane były o napaść i zmuszane do wypłaty odszkodowań fałszywym ofiarom.
Zabójstwo kobiety ożywiło w Chinach również dyskusję na temat przemocy domowej, która wciąż jest w tym kraju poważnym problemem. Według portalu Pengpai Xinwen dotyczy on mniej więcej jednej czwartej spośród 270 mln chińskich rodzin. W 2018 roku media podawały, powołując się na dane Ogólnochińskiej Federacji Kobiet, że średnio co 7,4 sekundy jakaś kobieta w kraju jest bita, a dopiero średnio po 35 aktach przemocy kobiety zgłaszają to na policję.