14-latka brała udział w protestach. Ma odpowiedzieć za organizację nielegalnego zgromadzenia

Polska
14-latka brała udział w protestach. Ma odpowiedzieć za organizację nielegalnego zgromadzenia
PAP/Andrzej Grygiel; Zdj. ilustracyjne
Policja wylegitymowała 19 osób. Wśród nich jest 14-latka

"Podczas jednej z manifestacji w Olsztynie zatrzymano 14-latkę, która odpowie za współorganizowanie nielegalnego zgromadzenia" - poinformował "Twój Kurier Olsztyński". Policja przekazała, że nastolatka została wylegitymowana, a jej sprawa zostanie przekazana do sądu rodzinnego.

Protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji trwają od czwartku, 22 października. W poniedziałek demonstranci przeszli m.in. ulicami Olsztyna. Według lokalnej policji w proteście wzięło udział 1,5 tys. osób.

 

ZOBACZ: W piątek protest kobiet w Warszawie. "Największy ze wszystkich"

 

"(Policjanci - red.) podjeżdżali grupkami radiowozów i zaczęli gonić protestujących. Wiem o wielu niepełnoletnich których w taki sposób złapali. Nawet 14-letnią dziewczynkę" - to fragment maila przesłanego do redakcji tko.pl przez jednego z czytelników, uczestnika protestu.

 

Do zatrzymania nastolatki miało dojść na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Niepodległości. Z informacji "Kuriera" wynika, że dziewczyna wydawała polecenia demonstrującym przez megafon.

"Babcia odebrała ją pod swoją opiekę"

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie Rafał Prokopczyk, przekazał, że dziewczyna została wylegitymowana w poniedziałek podczas marszu protestacyjnego, w którym uczestniczyło ok. 2 tys. osób. - Dziewczyna szła na czele tego pochodu, wykrzykiwała hasła - powiedział Prokopczyk mówiąc, że funkcjonariusze uznali, że skoro dziewczyna przewodziła protestowi, to jest jedną z jego współorganizatorek.

 

Rzecznik dodał, że podczas czynności legitymowania do policjantów podeszła babcia dziewczyny, która była na proteście i odebrała ją pod swoją opiekę. Wbrew niektórym doniesieniom, dziewczyna nie została zatrzymana, a wylegitymowana.

 

ZOBACZ: Proboszcz groził bronią manifestującym. Jest reakcja biskupa

 

Policja w Olsztynie sporządziła już dokumentację do sądu rodzinnego, w którym prosi o zbadanie, czy 14-latka była współorganizatorką nielegalnego marszu, czy w związku z wykrzykiwanymi hasłami i swoim działaniem w manifestacji nie jest ona zdemoralizowana.

 

W rozmowie z Prokopczyk wyjaśnił, że dziewczyna nie była przez policję przesłuchiwana, czy rozpytywana. - Wszelkie czynności związane z wyjaśnianiem tej sprawy będzie podejmował sąd rodzinny. Jeżeli sąd zleci jakieś czynności policji wówczas je wykonamy, np. przekażemy zapisy monitoringu - powiedział oficer prasowy olsztyńskiej policji.

 

Prokopczyk przekazał, że w trakcie demonstracji policjanci wylegitymowali 19 osób. Wnioski do sądu o ukaranie skierowano wobec 17 osób, w tym 9 wniosków dotyczyło udziału w nielegalnym zgromadzeniu a 8 wniosków nadużywania sygnałów dźwiękowych. Jak dodał, dwóch kierowców zostało ukaranych mandatami karnymi za nadużywanie sygnałów dźwiękowych.

 

Wobec 14-latki mają zostać zastosowane okoliczności łagodzące. Po wylegitymowaniu miała "współpracować z policją" i okazać "zrozumienie nieprawidłowości swojego zachowania".

bas/ tko.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie