Marek Posobkiewicz w szpitalu, zakażony koronawirusem. "Miałem być tu w innym charakterze"
- Bywało dużo lepiej – powiedział dr Marek Posobkiewicz, lekarz zachorował na Covid-19. Specjalista chorób zakaźnych i były Główny Inspektor Sanitarny przyznał w Polsat News, że zaraził się poza szpitalem. Teraz przebywa na oddziale dla pacjentów covidowych.
Zapytany jak się czuje, Posobkiewicz odparł, że "bywało lepiej". - Utraty węchu i smaku nie mam, ale inne objawy niestety są – zdradził.
Lekarz o swojej chorobie poinformował we wpisie na Facebooku. "Po zmianie czasu na zimowy w ogóle nie mogę dojść do siebie. Przyszedłem na dyżur do szpitala 2 dni wcześniej i już zostałem" - napisał lekarz.
- Był to nieco żartobliwy wpis, dlatego że najpierw dwa dni poddałem się izolacji domowej. Po pogorszeniu udałem się do szpitala dwa dni przed planowym dyżurem – opowiadał.
Po zmianie czasu na zimowy w ogóle nie mogę dojść do siebie. Przyszedłem na dyżur do szpitala 2 dni wcześniej i już zostałem...
Opublikowany przez Marka Posobkiewicza Czwartek, 29 października 2020
- Dziś miałem być w tym miejscu w innym charakterze, ale życie pisze swoje scenariusze - przyznał Posobkiewicz.
Fala tsunami
- W tej chwili możemy mówić nie tylko o fali, ale o takim tsunami, które przechodzi przez Polskę. Te 20 tysięcy dziennie to dopiero wierzchołek góry lodowej - ocenił lekarz. Dodał, że "na szczęście, myśli, że już około kilka milionów jest po kontakcie z wirusem".
WIDEO: Marek Posobkiewicz pacjentem. "Miałem być tu w innym charakterze"
- Obyśmy doczekali w jak największej ilości, żeby było to kilkanaście milionów po kontakcie. Oby jak najwięcej osób przeżyło, ale w naszym wspólnym interesie jest, by się nie wystawiać na zakażenie - dodał. Zdaniem lekarza może to przyczynić się do obniżenia dobowych liczb zakażeń i do wygaszenia epidemii. Przypomniał, że proces ten może wpłynąć na to dostępność szczepionki.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Kolejny rekord zakażeń
Zapytany o odporność stadną i jej wpływ na epidemię oraz skuteczność nabytej w skutek zakażenia odporności, odpowiadał, że "jest zbyt wcześnie, by dokładnie to ocenić". Dodał, że "poziom przeciwciał spada z czasem, ale nawet nieznaczna liczba jest w stanie zabezpieczyć nas przed chorobą".
Posobkiewicz odniósł się też do planów nawiedzenia cmentarzy 1 listopada. - Gdyby nasi bliscy zmarli mogliby nam doradzać, to wywiesili by transparent na bramie cmentarnej i napisaliby "zostań w domu".
Inna perspektywa
- Spojrzenie z łóżka jest nieco inne – powiedział Posobkiewicz, który do tej pory pracował na oddziale dla zakażonych koronawirusem. Teraz sam jest pacjentem oddziału, na którym leczył. Przyznał, że pacjent jest mniej skrępowany przez stroje ochronne.
Zamiana ról w dobie pandemii. Razem z Katarzyna Wolska przećwiczyliśmy już w szpitalu wszelkie kombinacje. Najpierw...
Opublikowany przez Marka Posobkiewicza Piątek, 30 października 2020
Ocenił jednocześnie, że stosowane środki ostrożności w szpitalach spełniają swoją rolę. - Dumny jestem, że przez tak długi czas udało mi się zabezpieczać przed zakażeniem - wytłumaczył, przypominając, że zaraził się poza szpitalem.
- Stosowanie środków ochronnych ma sens. Sam wielokrotnie wychodziłem do pacjentów w maseczce chirurgicznej i to też wystarcza. Tylko trzeba do tego poważnie podchodzić i przestrzegać procedury - podsumował.
Czytaj więcej