Pracownicy Instytutu Polskiego w Izraelu dołączyli do protestu ws. aborcji. Stracą pracę
Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski opisał sytuację, do której doszło wczoraj przed ambasadą Polski. Dwoje pracowników Instytutu Polskiego protestowało przeciwko zaostrzeniu prawa do aborcji, mieli ze sobą wulgarny transparent. Zostaną zwolnieni.
"Do wieczornej manifestacji przed budynkiem ambasady RP w Tel Awiwie - krótkiej i przebiegającej pokojowo - przyłączyło się dwoje pracowników Instytutu Polskiego, jednostki posiadającej status placówki dyplomatycznej i podległej bezpośrednio MSZ. Oboje pozowali do zdjęć, trzymając w rękach transparent z napisem "Żydzi też je*** PiS" - czytamy w oświadczeniu Marka Magierowskiego, ambasadora RP w Izraelu.
Ważne oświadczenie ⬇️ pic.twitter.com/G1tVYJ1tBd
— Marek Magierowski (@mmagierowski) October 29, 2020
Magierowski podkreślił, że nie interesują go poglądy jego współpracowników, jednak w tym przypadku "mieliśmy do czynienia z przekroczeniem granic, których nie powinni przekraczać pracownicy polskiego MSZ, niezależnie od tego, jaka partia czy koalicja sprawuje rządy".
"Wraz z szefową Instytutu Polskiego zaprosiłem oboje na rozmowę. Zaproponowaliśmy honorowe wyjście z sytuacji, a mianowicie rozwiązanie umów o pracę za porozumieniem stron. W przypadku odmowy MSZ rozpocznie postępowanie zmierzające do dyscyplinarnego rozwiązania stosunku pracy, zgodnie z właściwymi przepisami prawa" - wyjaśnił Magierowski.
Czytaj więcej