"Kościół sam wszedł w sferę profanum" vs. "Nie ma powodu, żeby szturchać księży"
- W pełni zgadzam się z tym, że jest potrzebny nowy, lepszy rząd - powiedziała posłanka KO Monika Rosa w programie "Gość Wydarzeń", poparła również inne postulaty przygotowane przez Strajk Kobiet - prawo do aborcji, refundację antykoncepcji i usunięcie religii ze szkół. Publicysta Tomasz Terlikowski stwierdził, że: - To są postulaty rewolucyjne, których żaden rząd nie może spełnić.
- Młodzi ludzie rozmawiaj o tym na ulicach miast, boją się o swoją przyszłość, boją się o los, jaki zgotował im Jarosław Kaczyński tym oświadczeniem Julii Przyłębskiej, boją się, w jakim państwie żyją. Domagają się zmian - mówiła posłanka Monika Rosa (KO).
Pytana, czy zgadza się z nowymi postulatami protestujących kobiet, które teraz domagają się nie tylko wycofania orzeczenia TK ws. aborcji, ale również dymisji rządu, liberalizacji prawa aborcyjnego, refundacji antykoncepcji oraz usunięciu religii ze szkół, odparła, że je popiera. - W pełni zgadzam się z tym, że jest potrzebny nowy, lepszy rząd - podkreśliła.
"Konstytucji nie zmienia się protestując na ulicach"
Prowadzący program Bogdan Rymanowski zauważył, że najpierw te protesty były przeciwko orzeczeniu TK, teraz te postulaty idą dalej. - Idą wprost ku zmianie konstytucji, zmianie rządu. To są postulaty rewolucyjne, na które nie może zgodzić się żaden rząd - ocenił publicysta Tomasz Terlikowski.
ZOBACZ: "Jaruzelski za wzór", "wezwał do obrony". Komentarze po oświadczeniu Kaczyńskiego
Terlikowski przekonywał w "Gościu Wydarzeń", że np. jeśli chodzi o "postulat dotyczący pełnej liberalizacji prawa aborcyjnego, to takie prawo jest w Polsce niemożliwe". - I to nie dlatego, że pani sędzia Julia Przyłębska i TK w roku 2020 podjął taką decyzję, tylko dlatego, że takie orzeczenie wydał w roku 1997 TK pod kierownictwem prof. Andrzeja Zolla.
Publicysta ocenił, że zmiana prawa nie jest możliwa bez zmiany konstytucji, a "konstytucję zmienia się w inny sposób, niż protestując na ulicach". - Trzeba do tego przejąć władzę, zebrać 2/3 głosów w Sejmie i Senacie i jeszcze mieć do tego swojego prezydenta - mówił.
"Ważny sygnał społeczny"
- Protesty są ważnym sygnałem społecznym. Młodzi ludzie mówią, że nie zgadzają się na to, jak państwo funkcjonowało przez ostatnie lata - odparła posłanka Rosa i zauważyła, że nic się nie dzieje z dnia na dzień. Zauważyła, że to wyraz sprzeciwu wobec ograniczaniu praw kobiet, odbierania im prawa do decydowania o sobie, wobec ingerowaniu Kościoła w państwo i "jak jest zblatowany z partią rządzącą".
ZOBACZ: Wiceminister obrony narodowej: prawo nie powinno zmuszać kobiet do heroizmu
Poprosiła również publicystę, by nie traktował jej protekcjonalnie mówiąc "gdyby się zapoznała". - Bo ja się zapoznałam z wyrokiem TK z 1997 r. i on nie zrównuje praw płodu i praw kobiety. Wręcz przeciwnie, to prawa kobiety stawia wyżej - powiedziała posłanka. - Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby obecnie zdepenalizować (wykreślić z kodeksu karnego) kary dla lekarzy, którzy dokonują aborcji za zgodą kobiety - dodała.
WIDEO: Posłanka Monika Rosa (KO) i publicysta Tomasz Terlikowski w programie "Gość Wydarzeń"
"Kościół sam wyszedł ze sfery sacrum i wszedł w sferę profanum"
Goście Bogdana Rymanowskiego zostali zapytani również do formę protestów, pisanie wulgarnych haseł na murach świątyń, zakłócanie mszy świętych i obrzucanie kościołów kamieniami.
- Nie podoba mi się to, że ludzie zostali zmuszeni, by wyjść na ulice. Nie podoba mi się to, że jakaś pani, która jest znajomą Jarosława Kaczyńskiego, decyduje o moim zdrowiu i moim życiu. Nie podoba mi się to, że rodziny osób z niepełnosprawnościami, osoby niepełnosprawne są od lat traktowane gorzej niż źle. Nie podoba mi się to w jakim państwie teraz żyjemy. Nie podoba mi się to, w jaki sposób Kościół przez lata ingerował, jak było tworzone prawo w Polsce- zauważyła posłanka Rosa.
Dodała również: - Wolałabym, żeby ludzie nie malowali po ścianach, ale to Kościół sam z własnej woli zaangażował się w debatę polityczną Wyszedł ze sfery sacrum i wszedł w sferę profanum.
ZOBACZ: "To profanacja rzeczy najświętszych". Prymas Polski o protestach
Przypominała, że hierarchowie angażowali się mocno w kampanie poszczególnych polityków, udostępniali ambony na wystąpienia polityków, tuszowali sprawy pedofilii w Kościele, zabiegali o ograniczenie praw kobiet. - Kościół sam niestety stał się polityką, stał się areną polityczną. Jest akcja, jest reakcja - mówiła posłanka KO.
"Nie ma powodu, żeby przerywać msze i szturchać księży"
Innego zdania był Tomasz Terlikowski, który przypominał, że "konstytucję uchwalili politycy SLD i Unii Wolności wbrew opinii prawicy i wbrew niemałej części Kościoła". Przekonywał, że "to nie Kościół ponosi odpowiedzialność za to, co się stało". - Biskupi bardzo ostrożnie wypowiadali się i przed wyrokiem TK i po nim. Nie widać tego nacisku - zauważył.
Jego zdaniem wyrok TK to była "bardzo długa praca, bardzo wielu prolajferów". Przyznał, że byli wśród nich nieliczni politycy, również z partii rządzącej, "którzy w PiS-ie ponosili poważne konsekwencje, kiedy zajmowali się obroną życia".
ZOBACZ: Dymisja rządu i w pełni legalna aborcja. Postulaty Strajku Kobiet
- Nie Nawet jeśli komuś nie podoba się zaangażowanie biskupów, którzy przypominają trwał i niezmienne nauczanie Kościoła, to nie ma żadnego powodu, żeby przerywać msze i szturchać księży i siostry zakonne, żeby ich wyzywać - mówił publicysta.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej