"Nie idziemy do roboty". Pracodawcy i uczelnie deklarują poparcie dla kobiet
Nie ustają protesty po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W środę, w ramach sprzeciwu wobec zaostrzenia prawa, część kobiet nie pójdzie do pracy, aby wyrazić sprzeciw wobec zaostrzania prawa aborcyjnego. Uczelnie, firmy i instytucje deklarują, że wspierają protestujące, dlatego nie będą wyciągać wobec nich konsekwencji za absencję.
"W środę nie idziemy do roboty! Bierzemy urlop na żądanie, bezpłatny, na oddanie krwi. Zamykamy firmę, sklep, punkt handlowy" – zachęca w mediach społecznościowych Strajk Kobiet.
Udział w wydarzeniu zadeklarowało kilkanaście tysięcy kobiet.
ZOBACZ: Przed Sejmem kolejny protest ws. aborcji
Niektóre uczelnie, firmy i instytucje już zapowiedziały, że nie będą wyciągać konsekwencji wobec protestujących.
Prezydent Warszawy popiera strajk kobiet
- Solidaryzujemy się z tym strajkiem - przyznał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Będziemy podchodzili z pełną przychylnością do wszystkich tych, którzy będą chcieli brać udział w tym strajku i tak zorganizujemy pracę urzędu jutro, żeby było to możliwe - zaznaczył, apelując jednocześnie do mieszkańców stolicy "o zrozumienie tej sytuacji".
ZOBACZ: Trzaskowski: rząd podbiera medyków do pracy w "szpitalu narodowym"
- Oflagujemy też autobusy i tramwaje na znak solidarności ze strajkiem kobiet - zapowiedział prezydent stolicy.
Zapowiedział także, że nie będzie utrudniał urzędniczkom udziału w protestach.
WIDEO - Konferencja Strajku Kobiet. Żądania dymisji rządu i legalnej aborcji
"Nie wysyłamy paczek, nie odpowiadamy na maile"
Pod jednym z postów na profilu Strajku Kobiet pojawiły się deklaracje osób, które w środę zamkną swoje firmy.
"W środę nie pracujemy, czyli nie wysyłamy paczek, nie odpowiadamy na maile, nie odbieramy telefonów" - zapowiedziała pracowniczka jednego z internetowych sklepów.
"Nie pracuję w środę - stomatolog", "Zamykamy obydwa salony optyczne", "Mój pracodawca również wyraził zgodę!" - podobnych komentarzy są setki.
Pilne! Do przedsiębiorczyń i pracodawczyń, które w środę zamykają firmy w ramach Strajku - zgłoście się do nas (w komentarzu)!
Opublikowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet Poniedziałek, 26 października 2020
Uniwersytety solidarne z kobietami
Prorektor Uniwersytetu Gdańskiego prof. dr hab. Krzysztof Bielawski ogłosił 28 października dniem rektorskim (wolnym od zajęć).
WAŻNY KOMUNIKAT ❗️❗️❗️
— Uniwersytet Gdański (@Uniwersytet_GD) October 27, 2020
"Na podstawie § 9 ust. 1 Regulaminu Studiów Uniwersytetu Gdańskiego [załącznik do Uchwały nr 120/19 Senatu Uniwersytetu Gdańskiego z dnia 26 września 2019 r.] ogłaszam 28 października 2020 roku dniem rektorskim."
prof. dr hab. Krzysztof Bielawski. pic.twitter.com/qsTKJNH348
Taką samą decyzję podjął dziekan Wydziału socjologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Z kolei dziekan Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii na UW zaapelował, by odwołać środowe zajęcia i odrobić je w innym terminie. "Mamy nadzieję, że takie rozwiązanie pozwala zważyć różne racje i stanowi wyraz nie tylko zrozumienia dla manifestowanych postaw społecznych, ale także myślenia z troską, o jakości procesu dydaktycznego realizowanego przez nasz Wydział" - napisał prof. dr hab. Janusz Adamowski, dziekan WDIB.
Rzeczniczka Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu Małgorzata Rybczyńska poinformowała we wtorek, że w związku z planowanym na środę ogólnopolskim strajkiem kobiet władze uczelni biorą pod uwagę możliwość zwiększonej absencji zarówno wśród studentek, jak i pracowniczek uczelni.
- Rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska zwróciła się z prośbą do dziekanów, dyrektorów oraz kanclerzy, by podjąć działania zapewniające ciągłość procesu kształcenia tj. w przypadku studentek umożliwić i przewidzieć uzupełnienie materiału bądź zajęć; w przypadku pracowników - zobowiązać ich do odrobienia zajęć bądź uzupełnienia zaległości powstałych w wyniku nieobecności - powiedziała Rybczyńska.
Czytaj więcej