"Demony zła, kontra anioły prawdy". Symboliczne stroje posłanek

Polska
"Demony zła, kontra anioły prawdy". Symboliczne stroje posłanek
PAP/Piotr Nowak

"Demony zła (na biało), kontra anioły prawdy (na czarno). Kogo wybieracie?" - napisał na Twitterze szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Tak odniósł się do konferencji prasowych posłanek PiS i Lewicy. Jedne przyszły ubrane w białe bluzki, drugie - ubrane na czarno. W ten symboliczny sposób parlamentarzystki zareagowały na wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Straci on moc wraz z ogłoszeniem wyroku w Dzienniku Ustaw.

 

"Trybunał Konstytucyjny orzekł to, co jest w konstytucji"

 

W poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki mówił, że po ewentualnej publikacji wyroku trzeba pilnie "podjąć odpowiednie rozstrzygnięcia". - Pytanie, czy trzeba ustawę (nowelizować) czy wystarczy rozporządzenie ministra (zdrowia) - powiedział wtedy.

 

We wtorek na konferencji prasowej o te słowa została zapytana rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Pan marszałek Terlecki nie stwierdzał tego jako rzeczy pewnej, wyraził pewnego rodzaju opinię. Pana pytanie jest dość szczegółowe i my nie jesteśmy w stanie tu rozsądzić tego typu rozporządzenia, bo to nie jest kwestia posłów - powiedziała posłanka.

 

Zarówno ona, jak i jej partyjne koleżanki ubrały się w białe bluzki. W ten symboliczny sposób opowiadając się za orzeczeniem TK. 

 

ZOBACZ: Przed Sejmem kolejny protest ws. aborcji

 

Dopytywana, czy planowana jest nowelizacja dostosowująca prawo do skutków wyroku TK, odparła: "Trybunał Konstytucyjny orzekł to, co jest w konstytucji. Potwierdził linię orzeczniczą Trybunału na przestrzeni lat. Nie stwierdził nic nowego. W żaden sposób nie daje to konieczności jakiejś drogi legislacyjnej".

 

Dopytywana o doprecyzowanie prawa po wyroku, powtórzyła: "Nie ma takiej konieczności. Jednocześnie wcześniej pytał pan o rozporządzenie i też panu na to pytanie odpowiedziałam". - Będziemy państwa informować, jeśli będziemy mieli w tej kwestii coś do powiedzenia - dodała.

 

Obecne na konferencji posłanki PiS pytane były również przez dziennikarzy, czy mają zamiar wyjść do ludzi protestujących na ulicach i przedstawić im argumenty, tonować emocje. - To, o czym pani mówi, te sytuacje jakie mają miejsce na ulicach, to nie jest atmosfera do prowadzenia rozmów. Doskonale wiemy, że inicjatorzy tych wydarzeń tak naprawdę mają inny cel, nie zależy im na konstruktywnej rozmowie- oceniła Czerwińska.

 

Dodała, że "także ich przedstawiciele, można powiedzieć polityczni, dzisiaj w Sejmie dokładnie pokazali - że nie chcą konstruktywnie rozmawiać". - My takiej rozmowy oczekujemy, przede wszystkim w spokoju - powiedziała Czerwińska.

 

"Nie każdy musi podpisywać"

 

Rzeczniczka PiS pytana była również, dlaczego nie podpisała się pod wnioskiem do TK, który złożyła grupa posłów PiS, PSL i Konfederacji. - Nie podpisałam, bo nie każdy musi podpisywać. (...) Nie pod każdym dokumentem, wnioskiem każdy poseł się podpisuje - powiedziała.

 

Posłanka nie odpowiedziała na pytanie, czy na szczeblu władz klubu PiS były dyskusje, czy w ogóle ten wniosek złożyć. - Takie rozważania nie są do końca poważne - oceniła Czerwińska.

 

Nazwała też "niegodnym" kolejne pytanie dziennikarki, skierowane do wszystkich uczestniczek konferencji PiS, czy kobieta, która ma pewność, że w jej ciele rozwija się płód bez mózgu czy serca, powinna być zmuszana do urodzenia. Reporterka dopytywała, na czym polega "niegodność" tego pytania, ale nie uzyskała odpowiedzi. - Chcemy rozmawiać o tym w ciszy, spokoju, w atmosferze godnej, bo taka powinna towarzyszyć temu tematowi - powiedział Czerwińska.

 

WIDEO: konferencja prasowa posłanek PiS

  

 

"Wilk przebrał się w owczą skórę!"

 

Strój posłanek skomentowali opozycyjni parlamentarzyści. "Posłanki PiS przyszły ubrane na biało. Wilk przebrał się w owczą skórę! STOP torturowaniu kobiet!" - napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz.

 

 

"Demony zła (na biało), kontra anioły prawdy (na czarno). Kogo wybieracie?" - komentował z kolei Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy. Dołączył zdjęcia posłanek PiS oraz posłanek Lewicy, ubranych na czarno.

 

PAP/Piotr Nowak

Posłanki Lewicy ubrane na czarno

 

Na konferencji prasowej posłanka Marcelina Zawisza wystąpiła ze swoim małym synkiem na rękach. Podkreśliła, że podczas posiedzenia Konwentu Seniorów Lewica próbowała znaleźć porozumienie. - Sposób na to, żebyśmy mogli nadal procedować i polski parlament mógł obradować. Niestety marszałek Terlecki nie wykazał woli zrozumienia naszych postulatów - oświadczyła Zawisza. Posłanki Lewicy były ubrane na czarno. 

 

Podkreśliła, że "setki tysięcy kobiet w całej Polsce" protestują w sprawie swoich praw. - Domagają się przestrzegania praw kobiet, nie pozwalają na to, żeby Polska stała się krajem, w którym kobiety są torturowane - mówiła.

 

Dlatego - powiedziała Zawisza - posłowie Lewicy domagali się przede wszystkim wprowadzenia do porządku obrad Sejmu projektu ustawy o depenalizacji aborcji.

 

ZOBACZ: Wyrok TK ws. aborcji. Kiedy publikacja?

 

- Tak, aby pokazać, że jest rozwiązanie krótkoterminowe, takie, które pozwoli na to, żeby kobiety w Polsce czuły się bezpiecznie, żeby lekarze nie czuli, że muszą się bać, że muszą się bać prokuratorów, że muszą się bać o swoje uprawnienia wykonywania zawodu lekarza, że mogą pomagać kobietom w potrzebie - mówiła posłanka.

 

Jak dodała, Lewica uważa, iż "depenalizacja pozwoli poczuć się bezpieczniej Polkom niezależnie od tego, czy mieszkają w dużych miastach, czy w małych miejscowościach, czy na wsiach". - Niestety marszałek Terlecki odrzucił tę propozycję. Odrzucił również postulat, żeby odwiesić zawieszonych posłów - podkreśliła.

 

Według Zawiszy podczas Konwentu Terlecki odrzucił również postulat, żeby odwiesić zawieszonych posłów.

 

Piorun na maseczkach

 

Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska odniosła się do słów Terleckiego, który zwrócił uwagę na maseczki posłów opozycji, na których były widoczne pioruny - symbole protestów po wyroku TK. - Z przykrością stwierdzam, że posłowie Lewicy i PO mają maseczki ze znakami przypominającymi symbole Hitlerjugend - mówił wicemarszałek.

 

- Panie marszałku, będzie chyba wniosek do komisji etyki poselskiej, bo pan obraził polskich bohaterów, pan obraził bohaterów z Armii Krajowej, bo to jest znak grup szturmowych AK - podkreśliła Żukowska pokazując na wydruk z grafiką.

pgo/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie