Maryla Rodowicz o zakażeniu koronawirusem. "Na początku nie było wesoło"
- Dziś czuję się świetnie, ale na początku nie było tak wesoło - powiedziała Maryla Rodowicz w rozmowie z Polsat News. Artystka w ubiegły piątek poinformowała, że jest zakażona koronawirusem. Jak zaznaczyła, objawy nadal nie ustępują.
Wokalistka zapytana o samopoczucie odpowiedziała, że "dziś się czuje świetnie, ale na początku nie było tak wesoło". Opisywała, że odczuwała silne bóle pleców oraz głowy a także wysoką gorączkę.
ZOBACZ: Zbigniew Boniek zakażony koronawirusem
- To było koszmarne, nie mogłam spać, przekręcić się z boku na bok - opisywała. Teraz, jak zaznaczyła, te dolegliwości ustąpiły, ale nadal utrzymuje się wysoka temperatura. - Przez cały tydzień mam gorączkę, teraz to jest 37,5 stopnia, ale na początku było 39, potem zaczęło spadać - mówiła.
Wokalistka zaznaczyła, że "choruje już ponad tydzień".
Wyświetl ten post na Instagramie.
"Przypuszczałam, że to koronawirus"
Rodowicz przyznała, że podejrzewała u siebie zakażenie. - Przypuszczałam, że to może być korona wirus, ponieważ miałam typowe objawy, bóle mięśniowe i bóle głowy. Nie miałam apetytu, smaku - mówiła.
Po wykonaniu testu wynik okazał się pozytywny. Piosenkarka przebywa w domu.
ZOBACZ: Maryla Rodowicz zakażona koronawirusem. "Nawiedzili mnie kosmonauci"
Artystka skrytykowała postulaty przeciwników obostrzeń i tzw. antycovidowców twierdzących, że koronawirus nie istnieje. Stwierdziła, ze to "bzdura". Przyznała, że sama przestrzegała restrykcji i nosiła maseczkę, do czego zachęca także innych.
WIDEO: zobacz rozmowę z Marylą Rodowicz
Czytaj więcej