Protest przeciwników obostrzeń. Komarenko: ludzie nie wytrzymują psychicznie
Przeciwnicy obostrzeń wprowadzonych w pandemii koronawirusa zgromadzili się w sobotę po południu na Placu Defilad w Warszawie. Protestujący skandują hasła: "pandemia to ściema", "precz z państwem policyjnym" i "precz z komuną". Wśród protestujących jest piosenkarz Ivan Komarenko.
Kilkanaście radiowozów policyjnych odgrodziło znajdujący się przed Pałacem Kultury i Nauki Plac Defilad.
Jednym z inicjatorów manifestacji był Ivan Komarenko. Znany piosenkarz oceniał, że "oburzenie społeczeństwa jest coraz większe". Dodał, że obecne obostrzenia to "drugi lockdown".
ZOBACZ: Ograniczenia dla seniorów. Dj Wika: najgorsza jest samotność
- Protest miesiąc temu przebiegał pokojowo, teraz tak nie jest - tłumaczył, zaznaczając, że jest to skutkiem tego, że ludzie "nie wytrzymują już psychicznie".
Manifestacja do tej pory przebiega pokojowo, nie dochodziło do starć z policją. Kilkoro agresywnych osób zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy. Ponadto protestujący twierdzą też, że zatrzymany został poseł Konfederacji Grzegorz Braun oraz przedstawiciele przedsiębiorców.
Pandemia to wymysł rządu
Manifestujący przeciw - jak mówią - "ograniczeniu wolności przez państwo" gromadzą się od strony dworca kolejowego Warszawa śródmieście. Protestujący trzymają flagi Polski, ugrupowań Konfederacja i KORWiN, oraz flagę NSZZ Solidarność.
Jeden z manifestujących powiedział, że przyjechał na manifestację z Siemiatycz. - Uważamy, że pandemia to wymysł rządu. Nie damy sobie odebrać naszych praw - podkreślił.
ZOBACZ: Protest antymaseczkowców w Warszawie. "Lekceważące naruszanie przepisów"
Będący na proteście Komarenko dodał, że "przede wszystkim żądamy powrotu do normalnego funkcjonowania". Twierdził, że "nikt z rządzących nie potrafi określić horyzontu czasowego kiedy to się skończy". Zdaniem wokalisty przymusowe zamknięcie i izolacja doprowadzi do rozwoju depresji.
WIDEO: zobacz rozmowę z piosenkarzem
Przemarsz przed siedzibę PiS
Manifestujący od strony Alei Jerozolimskich skandują również "a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Uczestnicy demonstracji próbowali przejść z Placu Defilad przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej. Policja zablokowała marsz od strony Dworca Centralnego.
Protestujący skandują wulgarne hasła pod adresem PiS. Zablokowali Aleje Jerozolimskie włącznie z torami tramwajowymi.
ZOBACZ: Ziemia jest płaska, a światem rządzą jaszczury z kosmosu. Skąd się biorą foliarze?
Policyjne radiowozy zostały obrzucone butelkami i jedzeniem. Funkcjonariusze spychają uczestników marszu od strony Dworca Centralnego.
Większość protestujących nie ma założonych maseczek bądź ma je na brodzie.