Syn kradł samochody, a 84-letnia matka stała na czatach
49-letni mieszkaniec Dolnego Śląska wyspecjalizował się w kradzieży samochodów, w czym pomagała mu jego 84-letnia matka. Straty sięgają ponad 110 tys. złotych. Mężczyzna prawdopodobnie spędzi w więzieniu kilkanaście lat.
Wrocławscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali sprawę powtarzających się kradzieży samochodów, których dokonywano w podobny sposób. Między innymi dzięki zapisom z kamer monitoringu wytypowali podejrzanego. Okazał się nim znany z wcześniejszych kradzieży 49-latek.
ZOBACZ: Kradli pietruszkę. Zięć stał na czatach, a teściowa schowała się w... budzie dla psa
Wyszło też na jaw, że mężczyzna nie działał sam, kradzieży pojazdów dokonywał wspólnie z... 84-letnią matką. Kobieta pomagała synowi, obserwując otocznie i ostrzegając go w przypadku pojawienia się zagrożenia.
Dotychczas parze udowodniono kradzież pięciu samochodów znanych niemieckich producentów o wartości ponad 110 tys. złotych.
Kradł, mając przerwę w odbywaniu wyroków
49-latek kradł, gdy miał przerwę w odbywaniu kar pozbawienia wolności. Dostawał przepustki z więzienia z powodu stanu zdrowia.
Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Teraz najprawdopodobniej w więzieniu spędzi co najmniej kilkanaście lat.
84-letnia kobieta będzie odpowiadała z tzw. wolnej stopy.
ZOBACZ: Skruszona turystka po 40 latach oddała... skradziony piasek
Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Jeżeli sprawca działa w warunkach powrotu do przestępstwa, sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności przewidzianą za ten czyn, w wysokości górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.