W Polsce jest mistrzem zapasów. Bez obywatelstwa wróci do kraju ogarniętego wojną
Gor ma 17 lat, trzy tytuły młodzieżowego mistrza Polski w zapasach i... niepewną przyszłość. Nastolatek mieszka w Polsce, ale jego rodzice pochodzą z Armenii. Od czterech lat czekają na zgodę na stały pobyt. Jeżeli go nie otrzymają, będą musieli wrócić do kraju, w którym toczy się wojna. Zobacz materiał reporterki "Wydarzeń" Anny Goni-Kuc.
- W Polsce miałem trzy przegrane walki, może cztery. Reszta to wygrane - mówi 17-letni Gor Havsepyan, trzykrotny mistrz polski kadetów w zapasach.
ZOBACZ: Armenia i Azerbejdżan uzgodniły zawieszenie broni w konflikcie o Górski Karabach
Nastolatek pochodzi z Armenii. Pierwszy raz był w Polsce w 2014 roku. Wówczas również zdobył złoty medal. Rodzina Gora na stałe przyjechała do Polski 4 lata temu. Tata jest największym kibicem swojego syna.
- Jak tata jest ze mną, to zawsze jest jakiś sukces, jakiś fajny medal - zapewnia młody zapaśnik.
A tych medali jest już sporo, bo Gor staje na pudle na wszystkich zawodach, w których startuje. Na półce z pucharami brakuje już miejsca.
Boi się o przyszłość
17-latek jest ambitny i zdyscyplinowany. Nieoczekiwanym sprzymierzeńcem okazała się dla niego zdalna nauka, bo nie traci czasu na dojazdy do szkoły. Trenuje codziennie - na 17 dojeżdża z Gdyni do Kartuz na treningi. Najpierw wsiada w autobus, a następnie przesiada się w pociąg.
- Po treningu trochę czekam na ten pociąg, bo on wyjeżdża z Kartuz o 20.40. Ja kończę trening o 19 - mówi chłopak, który do domu wraca po 22.
WIDEO: zobacz materiał "Wydarzeń" Anny Goni-Kuc
- Trzeba by mocno prześledzić historie, ilu było tych zawodników, którym się udało trzy razy z rzędu wygrać mistrzostwa polski w jednej grupie wiekowej - tak 17-latka chwali jego trener - Bartłomiej Pryczowski z Cartusia Kartuzy.
Gor jednak boi się o przyszłość swoją i swojej rodziny. Mimo długich starań nadal nie ma polskiego obywatelstwa.
- Bez obywatelstwa nie mogę jechać na kadrę, na żadne zawody zagranicą, nic - wyjaśnia. Nie może też dostać stypendium za wygraną, a jego rodzice cały czas nie mają pozwolenia na prace w Polsce.
"Trzeba walczyć do końca"
Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to problemy może mieć też siostra Gora. Laura zdaje w tym roku maturę, bez obywatelstwa nie może iść na bezpłatne studia. Jej marzeniem jest zostanie tłumaczką.
Rodzina nie ma też ubezpieczenia i za wszystko musi płacić. Na szczęście pomagają Ormianie mieszkający w Polsce. Rodzina chciałaby jednak samodzielnie się utrzymywać, a Gor zdobywać medale dla Polski. Niestety, mimo prób "Wydarzeniom" nie udało się ustalić, gdzie zaginęły dokumenty rodziny.
ZOBACZ: Spór o Górski Karabach. Prezydent Azerbejdżanu: dajemy Armenii ostatnią szansę
"Uprzejmie informuję, że nie mogę udzielać informacji na temat konkretnych postępowań czy cudzoziemców" - przekazał Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu ds. cudzoziemców.
Gor się jednak nie poddaje i ma nadzieje, ze nie będzie musiał wracać do Armenii, gdzie od razu zostałby wcielony do armii.
- Trzeba walczyć do końca i w życiu też tak jest. Jak czegoś chcesz, to musisz dążyć do tego cały czas - przekonuje zapaśnik.
Czytaj więcej