#NiskieSufity - branża fitness odpowiada wiceministrowi Marcinowi Horale
"Kluby fitness są dostosowane pod każdym względem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo" - to fragment odpowiedzi Polskiej Federacji Fitness do Marcina Horały. Wiceminister infrastruktury w Polsat News przekonywał, że transmisja koronawirusa na siłowni może być większa niż w halach sportowych m.in. przez "niewielkie pomieszczenia" i "niskie sufity". W odpowiedzi organizacja zaprasza do swoich obiektów.
Dyskusję o zamykaniu siłowi we wtorkowej "Debacie Dnia" rozpoczął poseł Lewicy Tomasz Trela.
Właśnie zamknęliście całą branżę fitness i całą branżę siłowni. Jest tam grubo ponad 150 tys. ludzi, którzy pracują. Nie wiem czy pan minister wie - na świecie nie było ani jednego przypadku (zakażenia koronawirusem - red.), który byłby spowodowany uczęszczaniem na zajęcia fitness i siłownię. Państwo to zamknęliście i to jest właśnie logika - mówił zwracając się bezpośrednio do Marcina Horały.
ZOBACZ: Ognisko koronawirusa w szpitalu dziecięcym w Poznaniu
- 10 mln przypadków koronawirusa na świecie, a pan zna przyczynę każdego z nich? - odpowiadał wiceminister.
"Mają niski sufit"
Horała powołał się na opinie "specjalistów chorób zakaźnych i inspektorów z GIS" - Tam gdzie jest stosunkowo niewielkie pomieszczenie, ludzie się pocą, jest duża wilgotność powietrza, transmisja wirusa jest większa - mówił Horała.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 22 października
- O czym pan mówi? Widać, że pan nigdy nie był chyba - skomentował Trela.
- Siłownie zazwyczaj mają niski sufit i zazwyczaj nie są gabarytów hal sportowych - odparł wiceminister infrastruktury.
WIDEO: fragment programu "Debata Dnia"
Oficjalne zaproszenie
Na słowa Horały zareagowała na Facebooku Polska Federacja Fitness. Swój wpis opatrzyła hasztagiem "NiskieSufity".
"Zdajemy sobie sprawę, że wielu posłów nie ma czasu na wizyty na siłowni czy w klubie fitness. Nasza branża przez ostatnie 10 lat rozwinęła się w sposób niewyobrażalny, wyprzedzając na poziomie wykończenia i infrastruktury wszelkie inne kraje. Pan Minister Marcin Horała prawdopodobnie ma inną wizję naszych obiektów, która może wynikać z często błędnej definicji obiektu, jakim jest siłownia czy też klub fitness" - przekazano w wiadomości.
"Spieszymy zatem z odpowiedzią na zasadzie edukacji i wykazania w sposób empiryczny, że kluby fitness są dostosowane pod każdym względem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo czy obieg i wymiany powietrza. Na dowód, przedstawiamy poniżej wnętrza Polskich Siłowni i Klubów Fitness. Powinniśmy być dumni z Naszego sektora, którego rozwój jest opatrzony ciężką pracą i determinacją, ale przede wszystkim - pasją do budowania zdrowego i aktywnego społeczeństwa" - dodano.
Organizacja zaprosiła ministra do odwiedzenia ich obiektów. Zaznaczono, że "na szali znajdują się dziesiątki tysięcy miejsc pracy, przyszłość tysięcy przedsiębiorców oraz milionów klientów". "Wiele problemów naszej branży wynika z prostej przyczyny - błędnej kategoryzacji naszego sektora. Panie Ministrze, #FitnessToZdrowie" - podsumowano.
Pod postem właściciele siłowni i sal fitness zaczęli wrzucać ich zdjęcia. Inni publikują je w mediach społecznościowych dodając #NiskieSufity
Czytaj więcej