Holandia: lekarze boją się sezonu grypowego. "W tym roku presja wyjątkowo wysoka"

Świat
Holandia: lekarze boją się sezonu grypowego. "W tym roku presja wyjątkowo wysoka"
Pixabay/HolgersFotografie
Bez względu na to, jak łagodna będzie grypa, dla szpitali będzie dużym wyzwaniem, jak przetrwać ten sezon - skonstatował mikrobiolog

Holenderska służba zdrowia obawia się nadciągającego sezonu grypy, gdyż obciążenie szpitali jest w tym roku wyjątkowo duże ze względu na zachorowania wywołane koronawirusem. Dla chorych już brakuje miejsc w izolatkach.

Jak podkreślają medycy, zimowy sezon grypowy jeszcze bardziej zwiększy presję na szpitale w Holandii, których personel skupia się teraz na walce o zdrowie i życie osób chorych na COVID-19. - Nawet łagodna fala grypy wymaga dodatkowej pracy - ostrzega w rozmowie z portalem hartvannederland.nl profesor Andreas Voss, odpowiedzialny za zapobieganie infekcjom.

 

Pacjenci z objawami grypy, którzy są przyjmowani do szpitala, np. na izbę przyjęć, powinni być umieszczani w izolatkach. - Osoby z grypą, a także innymi wirusami układu oddechowego, mają stany, które pokrywają się z objawami koronawirusa - podkreślał prof. Voss.

 

Zbyt mała liczba izolatek i testów

 

Często ci pacjenci są również poddawani testowi, aby sprawdzić, czy nie mają wirusa grypy. Zarówno liczba dostępnych izolatek, jak i możliwości testowe szpitali są ograniczone z powodu wybuchu pandemii koronawirusa.

 

ZOBACZ: "Gorsze są powikłania po grypie niż po Covid-19. Nie bójmy się"

 

Akurat w szpitalu Canisius Wilhelmina w Nijmegen, gdzie prof. Voss pracuje jako mikrobiolog medyczny, wkrótce zacznie się jednocześnie badać ludzi na obecność koronawirusa oraz wirusa grypy. - To oszczędza trochę pracy, ponieważ wystarczy raz pobrać materiał genetyczny - tłumaczył.

 

Niebezpieczeństwo dla personelu

 

Rzecznik Centrum Medycznego Uniwersytetu Erasmusa w Rotterdamie, w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że lecznica spodziewa się dodatkowych tłumów z powodu grypy. - Niestety, personel również zostanie zarażony, co jeszcze bardziej obniży wydajność - wskazał. Zaznaczył również, że sezon grypowy jest z tych powodów co roku trudnym okresem dla szpitala, ale obecnie "presja na szpitale jest wyjątkowo wysoka".

 

Wiele placówek obawia się jednoczesnego zakażenia się koronawirusem i grypą wśród pacjentów, ze względu na poważniejszy przebieg koinfekcji.

 

ZOBACZ: Otyłość wpływa na przebieg Covid-19? Wyniki badania

 

W związku z tym lekarze mają nadzieję, że w tym roku jak najwięcej osób zostanie zaszczepionych przeciwko grypie. Zakupiono dodatkowe szczepionki dla pracowników służby zdrowia.

 

"Stosunkowo łagodny sezon grypowy"

 

Niezależnie od tego, spodziewany jest stosunkowo łagodny sezon grypowy. - To, co widzieliśmy również podczas ostatniej zimy na półkuli południowej, to relatywnie mniej krążących wirusów dróg oddechowych niż zwykle - mówił Andreas Voss.

 

Profesor zwrócił również uwagę, że dzięki środkom ostrożności wprowadzonym po to, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa, ludzie zachowują znacznie większy dystans niż zwykle, co również utrudnia rozprzestrzenianie się wirusa grypy.

 

- Ale bez względu na to, jak łagodna będzie grypa, dla szpitali będzie dużym wyzwaniem, jak przetrwać ten sezon - skonstatował mikrobiolog.

 

emi/ hartvannederland.nl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie