Korwin-Mikke: gdybyście się nie wtrącali, to byłyby prywatne respiratory
- Przestańcie rządzić ludźmi, ludzie sami sobie świetnie poradzą. Prywatne szpitale żyją z osób chorych. Im więcej chorych, tym lepiej dla szpitala. Ucieszyliby się jak jasna cholera i leczyliby, jak jasna cholera. Sprowadziliby lekarzy z Indii, czy skądś tam - mówił w "Debacie Tygodnia" poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.
W sobotę potwierdzono rekordową liczbę 9 tys. 662 nowych zakażeń w Polsce. Zmarły kolejne 84 osoby. Liczba zakażonych koronawirusem wynosi obecnie 167 230. W Polsce z powodu koronawirusa zmarły dotychczas 3 524 osoby.
ZOBACZ: Koronawirus w Europie. Rekordowe liczby nowych zakażeń
Od soboty weszły w życie nowe obostrzenia w związku z koronawirusem. Zmieniają się zasady funkcjonowanie lokali gastronomicznych, zamknięte są baseny i siłownie, obowiązują limity osób w transporcie publicznym, a w strefie czerwonej - w sklepach.
Strefa żółta obecnie to cały kraj, z wyjątkiem powiatów ze strefy czerwonej. Od soboty poszerzyła się lista powiatów, które weszły do strefy czerwonej. Łącznie zakwalifikowało się na nią 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich m.in. Warszawa, Kraków, Gdańsk, Gdynia, Sopot, Słupsk, Bydgoszcz, Grudziądz, Toruń, Chełm, Lublin, Zamość.
"Ludzie najlepiej poradziliby sobie sami"
O strategii walki z pandemią dyskutowali goście "Debaty Tygodnia" w Polsat News. Członek sejmowej komisji zdrowia Janusz Korwin-Mikke ocenił, że z pandemią "ludzie najlepiej poradziliby sobie sami", bez ingerencji państwa.
- Gdybyście wy (politycy - red.) się nie wtrącali, nie zabraniali ludziom, to byłyby prywatne respiratory. Być może z pompki od roweru i maski przeciwgazowej, ale w ciągu trzech dni prywaciarze, by takie respiratory wyprodukowali, bo to nie jest żaden problem. Ludzie umieją błyskawicznie zrobić u siebie samochód w garażu, a co dopiero respirator - mówił poseł Konfederacji.
WIDEO: zobacz fragment programu "Debata Tygodnia"
Korwin-Mikke przekonywał, że szpitale pracowałyby "dla zysku", a nie do "odpowiedzialności państwowej". - Ludzie mają w nosie was i waszą odpowiedzialność. Ludzie mają pracować dla zysku i dbać przede wszystkim o siebie. Każdy najlepiej dba o siebie i swoją rodzinę. A wy chcecie dbać o ludzi i skutki tego są koszmarne - mówił Korwin-Mikke.
Reakcja b. ministra zdrowia
Na słowa Korwina-Mikke zareagował prof. Wojciech Maksymowicz - poseł Porozumienia i były minister zdrowia.
- Jeżeli jest jakaś sprawa, która dotyczy fachowości, to powinno być też troszkę wiedzy, panie pośle. Dlatego lepiej się nie wypowiadać w pewnych kwestiach. Szczegółowo odniosę się do fragmentu o respiratorach. Takie ma pan wyobrażenie z pism mało fachowych, że "każdy może". Ja akurat koordynuję te sprawę i rzeczywiście jesteśmy blisko uruchomienia produkcji polskich respiratorów, ale to bardzo żmudna sprawa. Żeby to właśnie były respiratory, a nie pompki do rowerów - mówił prof. Maksymowicz.
ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa. Dane ministerstwa, 17 października
Polityk dodał, że działania w tym zakresie trwają od pół roku. - Troszeczkę trzeba się znać na paru rzeczach, żeby się wypowiadać. Polityk ma się niby znać na wszystkim, ale naprawdę czasami powinien bazować na ekspertach - dodawał były minister zdrowia.
Prowadzący Grzegorz Jankowski przypomniał, że Donald Trump na wiosnę apelował o zwiększenie produkcji respiratorów. - Nikt w tak liberalnym kraju, jakim są Stany Zjednoczone, nie był w stanie tak szybko wyprodukować respiratorów - mówił.
- A wie pan dlaczego? Bo w Stanach jest państwowa służba zdrowia. Obalić państwową służbę zdrowia! Tam są tak samo idiotyczne przepisy jak w Polsce. Respiratory muszą spełniać normy państwowe. Dlatego tego nie można zrobić - odpowiedział Janusz Korwin-Mikke.
Czytaj więcej