Szef PSL: POPiS w Senacie poparł ustawę antypolską i antyrolniczą
POPiS w Senacie przyklepał "piątkę Kaczyńskiego"; poparto ustawę antypolską i antyrolniczą, niekonstytucyjną i sprzeczną z prawem unijnym. Nie odpuścimy tego i zrobimy wszystko, żeby nigdy nie weszła w życie - oświadczył w środę szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Senat przyjął w środę po południu z poprawkami nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych; przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych).
ZOBACZ: "Piątka dla zwierząt". Senatorowie zdecydowali o kształcie ustawy
"Poparto ustawę antypolską"
"POPiS w Senacie przyklepał Piątkę Kaczyńskiego. Zabrakło dobrej woli i zdrowego rozsądku. Poparto ustawę antypolską i antyrolniczą, niekonstytucyjną i sprzeczną z prawem unijnym. Nie odpuścimy tego i zrobimy wszystko, żeby nigdy nie weszła w życie" - napisał Kosiniak-Kamysz na Twitterze po głosowaniu.
POPiS w Senacie przyklepał #PiątkaKaczyńskiego. Zabrakło dobrej woli i zdrowego rozsądku. Poparto ustawę antypolską i antyrolniczą, niekonstytucyjną i sprzeczną z prawem unijnym. Nie odpuścimy tego i zrobimy wszystko, żeby nigdy nie weszła w życie. pic.twitter.com/ye86Rzp2Re
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) October 14, 2020
Wcześniej senatorowie PSL złożyli wniosek o odrzucenie noweli w całości - poparło go 24 senatorów: 20 senatorów KO, 3 z PSL i 1 z PiS.
"Wieś wam tego nie zapomni"
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że tylko jeden senator PiS - Andrzej Pająk - "miał odwagę poprzeć wniosek PSL i zagłosować za odrzuceniem Piątki Kaczyńskiego". "Pozostałych 45, którzy mandaty zawdzięczają polskiej wsi, pokazało gdzie mają swoich wyborców. Wieś wam tego nie zapomni" - oświadczył lider PSL.
Jedynie 1 senator PiS – Andrzej Pająk – miał odwagę poprzeć wniosek @nowePSL i zagłosować za odrzuceniem #PiątkaKaczyńskiego. Pozostałych 45, którzy mandaty zawdzięczają polskiej wsi, pokazało gdzie mają swoich wyborców. Wieś wam tego nie zapomni.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) October 14, 2020
"PSL jest zawiedzione"
PSL jest zawiedzione współpracą z PO w Senacie, ale teraz nie jest czas na zastanawianie się co dalej z większością senacką - powiedzieli politycy PSL. Ludowcy zapowiadają dalszą walkę o to, by przepisy noweli ustawy o ochronie zwierząt nie weszły w życie, zwrócą się do prezydenta o weto.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak powiedział, że jego ugrupowanie jest zawiedzione współpracą z Platformą Obywatelską przede wszystkim w Senacie - ugrupowania opozycyjne mają wspólnie w Senacie większość, PSL ma 3 senatorów.
ZOBACZ: PSL: przedstawiamy "piątkę dla rolników"
- Stworzyliśmy ten projekt wyborów do Senatu właśnie w takim celu, aby chronić zasady dotyczące konstytucji i prawa europejskiego, a tutaj zostaliśmy - jako PSL - sami na placu boju - powiedział Klimczak.
Dodał, że przedstawiciele PSL sygnalizowali senatorom KO, że nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt jest "niezgodna z konstytucją i prawem europejskim". - Będziemy dalej walczyć o to, aby ta ustawa nie weszła nigdy w życie - oświadczył Klimczak.
Kilkadziesiąt poprawek
Senat wprowadził do noweli ustawy o ochronie zwierząt kilkadziesiąt poprawek. Zakładają one m.in. utrzymanie dotychczasowych zasad w przypadku uboju rytualnego drobiu oraz vacatio legis przepisów o zakazie hodowli zwierząt na futra - do 31 lipca 2023 r., a w przypadku uboju rytualnego do końca 2025 r.