Nowe obostrzenia. Co może wprowadzić rząd?

Biznes
Nowe obostrzenia. Co może wprowadzić rząd?
PAP/Łukasz Gągulski
Najprawdopodobniej w najbliższych dniach zostanie wprowadzony absolutny zakaz organizacji takich imprez jak wesela

Portal polsatnews.pl poznał założenia i pomysły, jakie padały w ostatnich rozmowach między przedstawicielami rządu, wojewodami i samorządowcami. I choć zastrzegamy, że to tylko rozważane koncepcje, a ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły (te są kwestią najbliższych godzin), to wiemy, co leży na stole, jeśli chodzi o kolejne etapy obostrzeń.

Kolejne rekordy liczby nowych zakażeń oraz coraz trudniejsza sytuacja w służbie zdrowia powodują, że na rządowych posiedzeniach zespołów kryzysowych dyskutowane są kolejne pomysły na dodatkowe restrykcje, które miałyby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa w Polsce.

 

Portal polsatnews.pl poznał założenia i pomysły, jakie padały w ostatnich rozmowach między przedstawicielami rządu, wojewodami i samorządowcami.

 

Zakaz wesel, mecze bez kibiców

 

Najprawdopodobniej w najbliższych dniach zostanie wprowadzony absolutny zakaz organizacji takich imprez jak wesela - nawet przy ograniczonej liczbie gości. Na posiedzeniu rządu zastanawiano się, czy takim zakazem objąć cały kraj, czy wyłącznie te części kraju, które pozostają w czerwonej strefie.

 

Dynamika rozwoju pandemii jest jednak taka, że prawdopodobnie zakaz takich imprez będzie dotyczył całej Polski. Rozważany jest też powrót do imprez masowych bez udziału publiczności, a więc wszystkie stadiony czy hale byłyby zamknięte dla kibiców.

 

ZOBACZ: Koronawirus. Ponad połowa Polaków boi się zakażenia. Najnowsze badanie

 

Rządzący poważnie zastanawiają się także nad czasowym wyłączeniem targowisk. Przedsiębiorcom prowadzącym stoiska wypłacone zostałyby rekompensaty, które zapowiadał już minister rozwoju, technologii i pracy. Powrócić może też znaczące ograniczenie organizacji zgromadzeń i manifestacji - do dziesięciu osób.

 

Nauczanie zdalne 

 

Zmiany mają dotknąć również szkoły. Z naszych informacji wynika, że poważnie rozważany jest scenariusz, w którym uczniowie powyżej dwunastego roku życia przejdą na tryb nauczania zdalnego.

 

Z jednej strony byłaby to odpowiedź na prośby i wątpliwości wielu samorządowców apelujących o zmniejszenie ruchu w placówkach edukacyjnych, z drugiej zaś furtka, dzięki której budżet państwa nie odczułby dodatkowych obciążeń w postaci świadczeń, które były wypłacane wiosną.

 

ZOBACZ: Andrusiewicz: ponad sto powiatów stanie się czerwonymi strefami, wśród nich dużo miast

 

Pomysł, o którym usłyszeliśmy zakłada, że uczniowie z pierwszych klas szkół podstawowych poszliby do szkół, a reszta - zapewne bezterminowo - przeszłaby na nauczanie zdalne.

 

Co z cmentarzami? 

 

Otwartym pytaniem pozostaje to, w jaki sposób ograniczyć działalność takich instytucji jak baseny, siłownie i kluby fitness (w grę wchodzi ograniczenie liczby korzystających ze sprzętów jednocześnie), a także co zrobić z coraz wyraźniej pojawiającą się na horyzoncie uroczystością Wszystkich Świętych.

 

Rządzący za wszelką cenę nie chcą zgodzić się na zamknięcie cmentarzy, ale bardzo prawdopodobna jest szeroka akcja społeczna i medialna - w tym z udziałem przedstawicieli episkopatu - która zachęciłaby Polaków do rozłożenia swoich wizyt na cmentarzach na kilka wcześniejszych i późniejszych dni lub po prostu do pozostania w domu.

 

ZOBACZ: Co z cmentarzami 1 listopada? Jest apel branży pogrzebowej

 

Wszystkie te pomysły pojawiają się - coraz głośniej - na posiedzeniach sztabów kryzysowych, tym bardziej, że kolejne kraje Unii Europejskiej (w tym część naszych sąsiadów) decydują się na podobne kroki. O konkretnych decyzjach mamy dowiedzieć się w najbliższych dniach.

maf/laf/zdr/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie