Na tor kolarski w Pruszkowie wkracza komornik. "Jak grom z jasnego nieba"
W najbliższy piątek komornik podejmie czynności egzekucyjne na torze kolarskim w Pruszkowie - poinformował w mediach społecznościowych poseł Tomasz Zimoch. Dyrektor sportowy PZKol Marek Leśniewski obawia się, że w tym roku na obiekcie nie odbędą się już żadne imprezy.
"Dzisiaj w siedzibie Polskiego Związku Kolarskiego brałem udział w tzw. wysłuchaniu komorniczym. Jako poseł podejmę działania by znaleźć rozsądne wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Zwrócę się do Ministra Sportu p. Piotra Glińskiego o spotkanie ze stronami postępowania. Ale w piątek od rana komornik będzie zajmował maszyny, urządzenia pomiarowe, elektroniczne tablice itd. Nie będzie można organizować zawodów!" - napisał Zimoch.
ZOBACZ: Komornik zajął nieruchomości Ursusa. Powodem ponad 10 mln zł długu
To efekt wieloletniego zadłużenia
Jak wyjaśnił Leśniewski, oprócz Zimocha w wysłuchaniu uczestniczyła pani komornik z Pruszkowa oraz prawnik Mostostalu Puławy, największego wierzyciela Polskiego Związku Kolarskiego.
- Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Właśnie dziś wróciłem z zawodnikami z włoskiej Fiorenzuoli, gdzie w torowych mistrzostwach Europy młodzieżowców i juniorów zdobyli aż 17 medali. Bardzo zagrożone, bo nie chcę mówić, że odwołane, są wszystkie zaplanowane w Pruszkowie imprezy, począwszy od mistrzostw Polski w konkurencjach nieolimpijskich oraz LZS-ów, które miały się rozpocząć właśnie w ten piątek - powiedział Leśniewski.
ZOBACZ: Poważny wypadek na trasie wyścigu kolarskiego na Mazowszu
Po tych zawodach miały się odbyć w Pruszkowie mistrzostwa Polski elity (20-23 października) oraz zawodników w kategorii masters (24-25 października). Zajęcie sprzętu przez komornika to efekt wieloletniego zadłużenia PZKol. Największym wierzycielem jest wykonawca pruszkowskiego welodromu Mostostal Puławy, któremu PZKol jest winny ok. 10 mln złotych.
Czytaj więcej