Godziny dla seniorów. "Wtedy sprzedaż w sklepach spożywczych drastycznie spada"
Od czwartku wracają godziny dla seniorów. Oznacza to, że pomiędzy 10 a 12 osoby poniżej 60 roku życia nie zrobią zakupów. Zdaniem Polskiej Izby Handlu praktyka pokazała, że "nie był to trafiony pomysł". "Sklepy w tym czasie były i ponownie będą niemal puste. Osoby starsze i tak kupują w różnych godzinach. Placówki handlowe przyniosą mniejsze dochody do budżetu z tytułu podatków" - informuje PIH.
Na spadek obrotów wyraźnie wskazują dane CMR Panel z kwietnia, kiedy funkcjonowały godziny dla seniorów. W tym czasie wyraźnie spadała też liczba transakcji - twierdzi PIH.
ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki: przywracamy godziny dla seniorów
Izba przedstawiła także statystyki. Wynika z nich, że w dniach 1-19 kwietnia 2020 r., kiedy obowiązywały już godziny dla seniorów, sprzedaż w sklepach małoformatowych do 300 m2 i supermarketach o powierzchni 301-2500 m2 łączne obroty sklepów w godz. 10:00-12:00 były o prawie 40 proc. niższe niż godzinę później, kiedy zakupy mogli robić już wszyscy klienci.
Niemal puste sklepy
W tym samym okresie sprzedaż w sklepach małoformatowych do 300 m2 były o prawie 35 proc. niższe niż godzinę później kiedy zakupy mogli robić już wszyscy klienci. Z początkiem kwietnia sprzedaż w supermarketach 301-2500 m2 była średnio o 32 proc. niższa.
ZOBACZ: Złamała kwarantannę i wyszła po zakupy. Od maja siedzi w areszcie
– Niemal puste sklepy przez dwie godziny dziennie to straty finansowe dla branży, to brak wpływów z podatków, a tym samym straty dla budżetu państwa, w czasie kiedy brakuje pieniędzy m.in. na służbę zdrowia. Jest to także rozwiązanie, które utrudnia życie społeczeństwu. Zauważmy też, że w przeciwieństwie do tego, co było wiosną, obecnie wiele młodszych osób musi normalnie funkcjonować – zauważył Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Jak dodaje, godziny dla seniorów w sklepach uniemożliwią im sprawną organizację czasu i np. wykorzystywanie przerw w pracy. - Tuż po godz. 12 inni ludzie będą masowo odwiedzać sklepy i stać w kolejkach, a jak wiemy tłok nie jest teraz pożądany. Jest też wiele sklepów, których klientami są głównie młodsi ludzie - centra biurowe miast, nowe osiedla. Od godz. 10 do 12 będą puste. A po tym czasie będzie w nich tłum - ocenił Ptaszyński.
Powstawanie konfliktów
PIH informuje, że w kwietniu firmy zwracały również uwagę, że to rozwiązanie sprzyja powstawaniu konfliktów. "Nie każdy klient chce się dostosować i ekspedienci muszą wypraszać młodsze osoby. Jest to kłopotliwe zwłaszcza w małych placówkach, gdzie nie ma ochrony" - stwierdza Izba.
- Przedsiębiorcy prowadzący sklepy proponują, żeby rozważyć inne rozwiązania wspierające seniorów np. pierwszeństwo w obsłudze dla osób starszych w tym czasie. Warto też rozważyć przynamniej skrócenie godzin dla seniorów. Zwróciliśmy się w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia – dodał wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Czytaj więcej