Pijany dziadek wiózł wnuka do szkoły
Pijanego 63-letniego mieszkańca Rogoźna (Wielkopolskie), który wiózł samochodem wnuka do szkoły w Gołańczy, zatrzymała policja po informacji od innego uczestnika ruchu. Mężczyźnie grozi dwuletnie więzienie.
Oficer prasowy policji w Wągrowcu mł. asp. Dominik Zieliński poinformował we wtorek, że zdarzenie miało miejsce w poniedziałek po południu.
ZOBACZ: Pijany rowerzysta śpieszył się do dziewczyny. Jechał autostradą A4, bo posłuchał nawigacji
- Jadący od strony Rogoźna pojazd zauważony został przez innego uczestnika ruchu drogowego. Dzwoniąca na numer alarmowy 112 kobieta miała wątpliwości, czy kierowca jadącego przed nią peugeota jest trzeźwy. Zauważyła, że zjeżdża z wyznaczonego pasa ruchu, niekiedy powodując zagrożenie dla osób jadących z przeciwka - podał rzecznik.
ZOBACZ: Śmiertelne potrącenie rowerzysty. Kierowca pijany i bez prawa jazdy
Mężczyzna wkrótce został zatrzymany. Policjanci potwierdzili podejrzenia zgłaszającej. - 63-latek wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością narażając siebie, pasażera którego wiózł i innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo; w organizmie miał około 1 promila alkoholu - podał Dominik Zieliński. Mężczyzna stracił prawo jazdy, grozi mu grzywna w kwocie 5000 złotych, 2 lata więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj więcej