W Świnoujściu rozpoczęła się akcja rozminowania bomby Tallboy. Może potrwać pięć dni

Polska
W Świnoujściu rozpoczęła się akcja rozminowania bomby Tallboy. Może potrwać pięć dni
Polsat News
Brytyjskie bomby Tallboy używane do niszczenia betonowych schronów dla łodzi podwodnych we Francji, w Świnoujściu zatopiły niemiecki pancernik Lützow.

W poniedziałek rozpoczęła się neutralizacja największego niewybuchu znalezionego po II wojnie światowej. Unieszkodliwienie bomby Tallboy ma potrwać pięć dni. Nad ranem ewakuowano ze "strefy bezwzględnej" o promieniu 2,5 km około 750 mieszkańców Świnoujścia. "Prace przebiegają zgodnie z planem" - podało wojsko. Punkt kulminacyjny operacji minerów ma nastąpić w środę - ustalił reporter Polsat News.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało do mieszkańców Świnoujścia alert. "12-16.10 w godz. 7:00-17:00 akcja neutralizacji niewybuchu na Kanale Piastowskim" - ostrzega RCB. Centrum apeluje, aby nie zbliżać się do rzeki Świny na odległość mniejszą niż 3 km i stosować się do poleceń służb. Ostrzeżenie ma związek z rozpoczęciem w poniedziałek rano akcji rozminowania brytyjskiej bomby z czasów drugiej wojny światowej, która leży na dnie Kanału Piastowskiego nieopodal przeprawy promowej Karsibór, która zapewnia miastu połączenie samochodowe przez rzekę Świnę między wyspą Wolin a Uznam w ciągu drogi krajowej nr 93. Na bombę natrafiono podczas prac przy pogłębianiu toru wodnego Świnoujście-Szczecin do 12,5 m.

"Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem"

- Wszystko przebiega zgodnie z planem, wszystkie działania, które założyliśmy przed nurkowaniem przebiegają prawidłowo i zgodnie z naszym harmonogramem. Obecnie jest przygotowana do osadzenia tuba dystansowa - powiedział w poniedziałek dziennikarzom kierownik podwodnych działań minerskich chorąży marynarki Michał Jodłoski z Grupy Nurków Minerów 12. Dywizjonu Trałowców.

 

Dodał, że nurkowie minerzy odkopali zalegającą na dnie Kanału Piastowskiego bombę w części rufowej. - Bomba została pozostawiona w części środkowej, zgodnie z planem, aby urobek, który znajduje się dookoła, utrzymywał bombę w stałym miejscu i aby nie doszło do przesunięcia i ryzyka zadziałania zapalników - powiedział chor. mar. Jodłoski.

 

Rozpoczęła się operacja neutralizacji bomby lotniczej "Tallboy" - największego niewybuchu znalezionego w historii...

Opublikowany przez Marynarka Wojenna RP Poniedziałek, 12 października 2020

 

Wyjaśnił, że w poniedziałek marynarze, którzy schodzą pod wodę, skupiają się na przygotowaniach do neutralizacji bomby. Dodał, że ze względu na wysokie ryzyko, pracę prowadzą pojedynczy nurkowie. Pytany o warunki, powiedział, że pogoda ich "rozpieszcza".

 

- Mamy bardzo dobre warunki, widoczność jest w granicach 2,5-3 m. Trochę gorzej jest z prądem, ale warunki są wystarczające do przeprowadzenia dzisiejszego nurkowania. Wiadomo jednak, że w Kanale Piastowskim warunki prądowe bardzo często i bardzo szybko ulegają zmianie, musimy więc wykorzystać ten dobry moment - wyjaśnił chor. mar. Jodłoski.

 

Trzy zapalniki mogą być niebezpieczne

 

Przygotowania do neutralizacji niewybuchu rozpoczęli w poniedziałek rano nurkowie-minerzy z 12. Dywizjonu Trałowców.

 

- Dziś i jutro nurkowie wykonają intensywną pracę, aby przygotować ten obiekt - przede wszystkim będą go odkopywali, bo jest głęboko zakopany w dnie, będą wybierali urobek, zabezpieczali, tak, aby ten obiekt w żaden sposób się nie poruszył, bo każde drganie, każde uderzenie, każde przesunięcie tego obiektu mogłoby spowodować jego nieoczekiwaną eksplozję - powiedział rzecznik 8. Flotylli Obrony Wybrzeża Marynarki Wojennej RP kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski.

 

- Obiekt jest ogromnych rozmiarów , zawiera 2600 kg materiału wybuchowego, co w przeliczeniu na trotyl daje 3600 kg - powiedział

kmdr. ppor. Grzegorz Lewandowski.

 

- Tallboy był uzbrojony w trzy zapalniki wkręcane w bombę, dwa uderzeniowe i jeden ze zwłoką. Nie wiadomo, w jakim stanie się znajdują po tylu latach w mule. Należy założyć, że są niebezpieczne, tak, że nie zazdroszczę saperom - wyjaśnił w Polsat News Piotr Laskowski z Muzeum "Fort Zachodni" w Świnoujściu. 

 

ZOBACZ: Sześciometrowa bomba na dnie kanału. W grę wchodzi nawet ewakuacja całego Świnoujścia

 

Codziennie podczas akcji nurków-minerów mieszkańcy Karsiboru i Ognicy, którzy mieszkają w promieniu 2,5 km od osi toru wodnego, będą musieli opuszczać swoje domy.

 

- W poniedziałek o godz. 7 rano ostatnie dwa promy Karsibór odbiły od brzegu i przemieszczają się do centrum. Przeprawa karsiborska będzie nieczynna. Cały transport osobowy i ciężarowy będzie się odbywał w centrum miasta. Można sobie wyobrazić, jak Świnoujście będzie funkcjonowało - mówił Polsat News Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia. Wstrzymany został także ruch na Kanale Piastowskim dla statków płynących do portu w Szczecinie. Promy na przeprawie Centrum nie będą kursowały w godzinach od 7 do 17.

 

Ewakuacja mieszkańców "strefy bezwzględnej"

 

Jego zdaniem oznacza to, że po mieście będą mogły jeździć głównie służby komunalne i zaopatrzenie oraz auta osobowe. Prezydent zaapelował także do turystów przebywających w Świnoujściu, aby nie korzystali z przepraw promowych.

 

- Wierzę w wysoki profesjonalizm naszych marynarzy z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. To są wybitni specjaliści. Oni wielokrotnie w taki sposób rozbrajali mniejsze bomby, ale tak dużej do tej pory, nie tylko w Polsce, ale w Europie i na świecie nie, rozbrajano taką metodą. Wierzę jednak, że to się skończy szczęśliwie - powiedział samorządowiec.

 

- Żeby się zabezpieczyć, strefa 2,5 km od umiejscowienia bomby musi być czysta - zaznaczył prezydent.

 

ZOBACZ: Wstrzymany ruch statków i ewakuacja. We wtorek usuną niewybuchy na linii Szczecin-Świnoujście

 

- W momencie bombardowania krążownika, który stał tam w pobliżu jedna z bomb o wielkiej sile rażenia po prostu nie wybuchła. Nadszedł czas, żeby ją zlikwidować dla bezpieczeństwa miasta i jego mieszkańców. Bardzo długo się przygotowywaliśmy, żeby podjąć tę akcję - powiedział Żmurkiewicz.

 

M. in. badania zlecono naukowcom z Politechniki Poznańskiej. Chodziło o ustalenie czy np. bezpieczne będą zbiorniki gazowe zlokalizowane w gazoporcie. Kiedy okazało się, że można bezpiecznie przeprowadzić taką akcję, podjęto decyzję o neutralizacji - poinformował włodarz miasta.

 

WIDEO - W Świnoujściu rozpoczęła się w poniedziałek akcja rozminowania bomby Tallboy

  

"Chłopiec" pełen materiału wybuchowego

 

Bomba typu Tallboy waży prawie 5,5 tony. Spoczywa na dnie Kanału Piastowskiego nieopodal jego ujścia do rzeki Świny. Operacja usuwania niewybuchu ma trwać od 3 do 5 dni, w zależności od pogody.

 

Neutralizacja bomby metodą deflagracji, czyli oddziaływania na materiał wybuchowy innym materiałem wybuchowym i wkładką kumulacyjną. Akcję zaplanowano na środę. Proces zostanie uruchomiony zdalnie. - Warunki są bardzo trudne. W samym Kanale Piastowskim są bardzo duże prądy, nurkowie-minerzy będą działali przy ograniczonej widoczności, do tego 12 m pod wodą. Czeka ich ciężka praca - powiedział kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski.

 

ZOBACZ: Akcja wydobycia niewybuchów w Świnoujściu. "Przebiegła sprawnie i bez zakłóceń"

 

Brytyjska bomba Tallboy (ang. wysoki chłopiec - red.) została po raz pierwszy użyta w czerwcu 1944 roku we Francji w bombardowaniach betonowych schronów dla łodzi podwodnych. Posłużyła także do ataku na niemiecki pancernik Tirpitz, zaś w okolicach Szczecina miała być użyta do zbombardowania pancernika Lützow. Pancernik nazywany kieszonkowym używany pod koniec wojny do celów szkolnych został zaatakowany przez 617 dywizjon bombowy RAF 16 kwietnia 1945 roku w Kanale Piastowskim i uszkodzony stanął na mieliźnie. Niedługo później został zniszczony przez Niemców. W chwili bombardowania pancernik był zacumowany w okolicach dzisiejszej przeprawy promowej Karsibór, która zapewnia komunikację pomiędzy wyspami Wolin i Uznam.

hlk/ Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie