Sprzątnęli "Cygańską Dolinę". Śmieci tak dużo, że ich wywożenie potrwa dwa dni

Polska
Sprzątnęli "Cygańską Dolinę". Śmieci tak dużo, że ich wywożenie potrwa dwa dni
Nadleśnictwo Zdroje/P. Mirek
Leśnicy: "Drodzy mieszkańcy, okoliczne lasy są naszą wspólną wizytówką, zbadajmy o nie razem. Turysta nie przywiózł tutaj lodówki, opon, telewizora"

Członkowie dwóch organizacji - Fundacji WSPINKA i Sudetyity - wspólnie z leśnikami wrocławskiego Nadleśnictwa Zdroje sprzątnęli "Cygańską Dolinę" w Szczytnej. Śmieci zalegały w niedostępnym terenie i w ich wydobyciu niezbędna była pomoc alpinistów. Odpadów znaleziono tyle, że ich wywożenie potrwa dwa dni. Przy okazji leśnicy zauważają, że to nie turyści przywieźli w to miejsce lodówkę czy opony.

Trudny, niedostępny teren, a przy okazji ogromne ilości zalegających tam śmieci, uniemożliwiały bez specjalistycznego wsparcia sprzątnięcie doliny górskiego potoku Czerwona Woda, który wypływa z Parku Narodowego Gór Stołowych.

 

ZOBACZ: "Superenzym" kontra plastik. Czy naukowcy odnaleźli sposób na błyskawiczny recykling?

 

Do piątku dolinę tego wartkiego potoku szpeciły śmieci. Alpiniści, którzy przyjechali wspomóc nadleśnictwo w akcji sprzątania, wynieśli stamtąd nie tylko butelki, folie, opakowania, ale również kilkadziesiąt opon samochodowych, sprzęt elektroniczny oraz plastikowe skrzynki. Wszystkie te śmieci zalegały nad brzegiem potoku.

 

"Te śmieci powinny od razu tam trafić"

 

Leśnicy dziękują alpinistom, którzy włączyli się w akcję i poświęcili swój czas, przyjeżdżając z różnych miejsc Dolnego Śląska oraz pracownikom Zakładu Komunalnego w Szczytnej, którzy śmieci wynosili i wywozili do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Szczytnej. - Tam te śmieci powinny od razu trafić - podkreślają leśnicy.

 

Bez specjalistycznego wsparcia sprzątnięcie doliny górskiego potoku Czerwona Woda byłoby niemożliweNadleśnictwo Zdroje/P. Mirek
Bez specjalistycznego wsparcia sprzątnięcie doliny górskiego potoku Czerwona Woda byłoby niemożliwe

 

Śmieci przetransportowanych w dół urwiska jest tak dużo, że akcja wywożenia ich z lasu będzie przez leśników i służby komunalne kontynuowana jeszcze w poniedziałek. 

 

"Turysta nie przywiózł tutaj lodówki"

 

Leśnicy na profilu nadleśnictwa umieścili również apel do mieszkańców. - Drodzy mieszkańcy, okoliczne lasy są naszą wspólną wizytówką, zbadajmy o nie razem. Turysta nie przywiózł tutaj lodówki, opon, telewizora - zauważają leśnicy.

 

ZOBACZ: Budowa w rezerwacie "Łosiowe Błota". Deweloper: nie ucierpiał żaden bóbr

 

#Sprzątamy❗️ #Zabierz5zLasu❗️ Trudny niedostępny teren i ogromne ilości śmieci, tak można podsumować dzisiejszą akcję...

Opublikowany przez Nadleśnictwo Zdroje, Lasy Państwowe Piątek, 9 października 2020

 

I dodają, że kary za zaśmiecanie lasu są dotkliwe, a wykrywalność sprawców coraz wyższa. 

grz/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie