Koronawirus wyzwaniem dla lekarzy. "Ważne by nie zabijać normalnej medycyny"
- Musimy pamiętać, że szpital i miejsca szpitalne nie są z gumy - powiedział w Polsat News Marek Posobkiewicz, były szef GIS. Zaznaczał, że nieprzestrzeganie obowiązujących restrykcji spowodować może, że zabraknie miejsc "szczególnie na intensywnej terapii".
- Musimy pamiętać, że szpital i miejsca szpitalne nie są z gumy, jak pomożemy wirusowi się rozprzestrzeniać przez nasze nieodpowiedzialne zachowanie - powiedział Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny.
Dodał, że "szczególnie miejsc intensywnej terapii może zabraknąć". Zaznaczył, że skutkiem braku miejsc w szpitalach mogą być przesunięcia pacjentów pomiędzy szpitalami.
"Ważne by nie zabijać medycyny"
Zapytany o to, jak wygląda rzeczywistość oddziałów zakaźnych, powiedział, że pacjenci dzieleni są na dwie grupy. Pacjenci z podejrzeniem, u których nie potwierdzono jeszcze infekcji trafiają do izolowanych sal, by "nie zarażali się nawzajem".
Po potwierdzeniu zakażenia, pacjenci mogą przebywać na jednej sali. - Po diagnozie mogą być razem, ponieważ nie zarażą się wzajemnie - powiedział Posobkiewicz.
ZOBACZ: Szczepionka przeciwk koronawirusowi. Decyzja Chin
Zaznaczył także, że kluczowe jest to, by "nie zabijać normalnej medycyny, by było jak najmniej ofiar COVID-19 niezakażonych". Zwrócił uwagę, że jest to wyzwanie dla medycyny na całym świecie. Przypomniał, że opóźnienie wykrycia innych schorzeń, na przykład udaru, "może być dla chorego wyrokiem".
Odwiedziny w czasie epidemii
Posobkiewicz zapytany o możliwość odwiedzin pacjentów w szpitalach odparł, że "co do zasady odwiedzin nie ma". Możliwe są tylko w "wybitnie wyjątkowych sytuacjach".
WIDEO: "Ważne by nie zabijać normalnej medycyny"
Oceniając odwiedziny Przemysława Czarnka w jednym ze szpitali, w którym potem pojawiało się ognisko koronawirusa stwierdził, że "tam nie mogło być możliwości zawleczenia wirusa przez posła". Zdaniem lekarza "musiałby się pojawić w szpitalu kilka tygodni wcześniej".
Były szef GIS stwierdził, że musiał się tam pojawić "super nosiciel", osoba, która "złamała jakieś procedury".
ZOBACZ: Ile jest wolnych łóżek dla pacjentów z Covid-19? Rzecznik rządu odpowiada
- Do każdego przypadku trzeba pochodzić indywidualnie i sprawdzić, czy jest możliwość w systemie reżimu sanitarnego dopuścić rodzinę do pacjenta - wyjaśniał.
Dodał, że gdyby odwiedziny w szpitalach nie były wstrzymane "wirus by teraz szalał".
Czytaj więcej