Gwałtowny wzrost zakażeń na Pomorzu. 98 ognisk koronawirusa
W czwartek w woj. pomorskim odnotowano 313 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jest to dobowy rekord w tym regionie. Większość z nich to przypadki rozproszone, jednak w województwie jest aż 98 ognisk zakażeń.
8 października Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4280 nowych zakażeniach SARS-CoV-2 w Polsce. To najwyższy dobowy przyrost od początku epidemii i o ponad 1200 wyższy od poprzedniego rekordu ze środy (7 października), gdy zaraportowano 3003 nowe przypadki. Zmarło kolejnych 76 pacjentów - to liczba również rekordowa. Ponad 500 zakażeń odnotowano w woj. mazowieckim, małopolskim i wielkopolskim.
ZOBACZ: 4280 nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Nie żyje 76 osób
W woj. pomorskim (piąta pozycja w raporcie MZ) odnotowano 313 nowych przypadków, co stanowi wzrost aż o 120 w porównaniu do minionej doby. Jak się dowiadujemy, tylko 51 z nich to osoby, które były objęte kwarantanną.
98 ognisk koronawirusa
Jak przekazała Interii rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku Anna Obuchowska, na liście w regionie znajduje się obecnie 98 ognisk, które związane są z zakładami pracy, placówkami oświatowymi czy podmiotami leczniczymi.
ZOBACZ: Koronawirus. Rekordy zakażeń u naszych sąsiadów. Niepokojące informacje z Włoch i Hiszpanii
Te rozwijające się najbardziej dynamicznie to: ognisko związane ze szpitalem w Gdańsku, w którym zakażonych jest 45 osób, w tym 24 pracowników medycznych, ognisko związane ze szkołą w powiecie puckim, gdzie zakażonych jest sześć osób, a kwarantanną objęto kolejne 144 osoby, ognisko mieszczące się w szpitalu w Słupsku, gdzie zakażonych jest 15 osób, w tym siedmiu pracowników medycznych oraz ognisko, związane także ze szpitalem, w powiecie kościerskim, w którym zakażonych jest 67 osób, w tym 51 pracowników medycznych.
"Są to przypadki rozproszone"
- Od początku września zdecydowana większość nowych przypadków zakażeń stwierdzana w naszym województwie nie jest związana z ogniskami, są to przypadki rozproszone - badania przed przyjęciami do szpitala, sanatorium, badania zlecane przez pracodawców, badanie wykonane przed wyjazdem na wakacje. Są w tej grupie również badania zlecane przez lekarzy POZ - tłumaczy Obuchowska.
ZOBACZ: Naukowcy: koronawirus pozostaje na skórze dłoni do 9 godzin
Przyczyna wzrostu zakażeń w regionie jest bardzo prozaiczna. - Wpływa na to zjawisko normalizacji życia zawodowego osób pracujących, powrót dzieci do szkół, a także początek okresu jesienno-zimowego, w którym zawsze notuje się wzrost zachorowań na choroby dróg oddechowych, związanych nie tylko z COVID-19 - stwierdziła rzeczniczka.
- Zachorowania związane z sezonem turystycznym raczej nie wpływają już w chwili obecnej na wzrost zakażeń na Pomorzu, obserwowany jest wzrost zakażeń w całej Polsce, epidemia rozwija się dynamicznie w każdym regionie kraju, bez względu na turystykę - zapewnia rzeczniczka WSSE w Gdańsku.
Czytaj więcej