Cały kraj w żółtej strefie. Obowiązkowe maseczki
- Podjęliśmy decyzję, że od 10 października wprowadzamy zasady obowiązujące w strefach żółtych na terytorium całego kraju. Oznacza to, że jest obowiązek zakrywania ust i nosa taki, jak w strefach żółtych - w przestrzeni publicznej i komunikacji - poinformował w czwartek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Strefa czerwona zostaje. Lista powiatów będzie aktualizowana co tydzień.
- Już dziś w strefie żółtej jest około 100 powiatów. To jedna trzecia kraju. Mamy do wyboru albo zamknąć ruch w poszczególnych województwach ruch, czyli wprowadzić ograniczenie w swobodzie przemieszczania się (...), albo wprowadzić obostrzenia na terenie całego kraju, podobne do obostrzeń w krajach sąsiednich - podkreślił Morawiecki.
Ocenił, że wprowadzone rozwiązanie będzie "bardziej jasne dla wszystkich Polaków".
- Proszę zapoznać się i pamiętać o tych zasadach, bo od ich rygorystycznego przestrzegania będzie zależało tempo spowolnienia epidemii - podkreślił premier.
Pamiętaj❗ Zakrywaj usta i nos.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 8, 2020
➡️ Od 10.10. zasady strefy żółtej rozszerzone zostaną na cały kraj. pic.twitter.com/wJQSutZxf2
W strefie żółtej obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa także na otwartej przestrzeni. Liczba uczestników imprez okolicznościowych ograniczona jest do 75 osób.
❗Od 10.10 zasady strefy żółtej rozszerzone zostaną na cały kraj. pic.twitter.com/FJNUnPyR5L
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 8, 2020
ZOBACZ: Obowiązek noszenia maseczek w strefach "czerwonej" i "żółtej". Jest projekt rozporządzenia
Morawiecki mówił, że "w bardzo bogatych" krajach Europy Zachodniej: w Belgii, Holandii, Francji, Hiszpanii czy we Włoszech dochodziło już do dramatów, gdy służba zdrowia, szpitale nie były dostępne. - U nas takich sytuacji nie było i chcemy zrobić wszystko, by do takich sytuacji nie doszło. Stąd z jednej strony działania logistyczne w zakresie służby zdrowia, z drugiej - rozszerzenie strefy żółtej na cały kraj, co niewątpliwie spowolni rozprzestrzenianie się koronawirusa - powiedział premier.
Szef rządu powiedział, że "również maksymalna liczba gości podczas imprez okolicznościowych będzie ograniczona do 75 osób, czyli takie zasady jak w strefach żółtych: w restauracjach jedna osoba na cztery metry kwadratowe, wydarzenia kulturalne z udziałem 25 proc. publiczności w przestrzeni zamkniętej oraz stu osób w plenerze".
- To niektóre z zasad obowiązujących już dziś w strefach żółtych. Proszę wszystkich o zapoznanie się z tymi zasadami, bo od ich rygorystycznego zachowywania będzie zależało tempo spowolnienia rozprzestrzeniania się koronawirusa - zaznaczył Morawiecki.
WIDEO: cała Polska żółtą strefą
Zostaje "czerwona strefa"
- Strefa czerwona nadal będzie obecna, co tydzień będzie przez ministerstwo ogłaszana w czwartki - poinformował rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
❗Cały kraj zostanie objęty żółtą strefą, z wyłączeniem powiatów ze strefy czerwonej.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 8, 2020
Zmiany obowiązują od najbliższej soboty (10.10).#koronawirus pic.twitter.com/HTDW0sjz1E
W ostatnich dniach odnotowywane są kolejne rekordy nowych przypadków koronawirusa w Polsce. W czwartek badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 4280 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 76 chorych. To najwięcej zakażeń i zgonów od początku epidemii. W środę zanotowano 3003 nowych przypadków choroby i 75 zgonów.
Coraz więcej przypadków i zgonów
We wtorek stwierdzono zakażenie u 2236 osób i śmierć 58 chorych. W poniedziałek było to odpowiednio – 2006 i 29, w niedzielę 1934 i 26, a w sobotę 2367 zachorowań i 34 zgony.
Jak dowiedział się reporter Polsat News Dawid Styś, rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, które jednocześnie jest podstawą prawną do wystawiania mandatów za niezasłanianie ust i nosa "będzie w sobotę".
Walka startuje na nowo: "zero tolerancji"
W Ministerstwie Zdrowia odbyła się we wtorek konferencja prasowa szefa MZ Adama Niedzielskiego oraz komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, podczas której zapowiedzieli, że przestrzeganie obostrzeń to nie tylko nasz obowiązek względem siebie, ale również nasza odpowiedzialność za inne osoby. Ogłosili "politykę zero tolerancji" dla nieprzestrzegania obostrzeń związanych m.in. z zakrywaniem nosa i ust.
ZOBACZ: Proboszcz zniechęca wiernych do zakładania maseczek. "Za wszystko biorę odpowiedzialność"
Rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka zaznaczył, że osoba, która z różnych przyczyn, np. zdrowotnych, nie może zakrywać ust i nosa będzie musiała na wezwanie policjanta czy funkcjonariusza straży miejskiej okazać zaświadczenie lekarskie. Stanie się to po wejściu w życie znowelizowanych przepisów rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
- Do tej pory wystarczało samo oświadczenie i wiele osób niezasadnie korzystało z tej możliwości, wprowadzając w błąd co do swojego stanu zdrowotnego - podkreślił inspektor. Konieczność okazania zaświadczenia kończy niepotrzebne dyskusje podczas kontroli i znacznie ułatwi egzekwowanie przepisów przez funkcjonariuszy - stwierdził inspektor.
Konieczne zaświadczenie o chorobie
Wskazał, że osoba, która odmówi zakrycia ust i nosa będzie musiała mieć ważne zaświadczenie lekarskie lub inny dokument potwierdzający całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia psychiczne, niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.
Inspektor zaznaczył przy tym, że policjanci będą mogli weryfikować autentyczność dokumentu u jego wystawcy, jeżeli będą mieli podejrzenie, że może być podrobiony. "Podrobienie jak i posłużenie się fałszywym zaświadczeniem będzie rodziło dla takiej osoby skutki prawne związane z przestępstwem poświadczenia nieprawdy określonym w art. 270 kk i takiej osobie może grozić kara pozbawienia wolności nawet do lat 5" - ostrzegł.