Bortniczuk: maseczka to jest tylko symbol
- Ta maseczka to symbol. Jeżeli w okolicy trzech metrów nie ma nikogo, to czy on musi być w tej maseczce? - pytał w "Debacie Dnia" polityk Porozumienia Kamil Bortniczuk. Odniósł się w ten sposób do uwagi prowadzącej, że w środę, po raz pierwszy od początku epidemii rzecznik Ministerstwa Zdrowia występował na konferencji prasowej w maseczce ochronnej.
- To, że człowiek bez bezpośredniego zagrożenia podczas konferencji prasowej ubiera maseczkę to jest symbol, by pokazać dobry przykład - podkreślił Bortniczuk w Polsat News.
ZOBACZ: Była minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk zakażona koronawirusem
- Jeżeli pani słyszy od kogoś z naszego otoczenia, że maseczek nie trzeba nosić albo nie trzeba dezynfekować rąk czy utrzymywać dystansu, to proszę wskazać - zwrócił się do Agnieszki Gozdyry.
Wideo: politycy dyskutowali o słuszności zakładania maseczek
Nie zgodził się z tym Tomasz Trela (Lewica). - Proszę nie robić z maseczek symbolu, bo ich noszenie to jest obowiązek, żeby unikać zarażenia - mówił.
- Nic pan nie zrozumiał z tego, co powiedziałem. Niech pan wróci do przedszkola - odparł Bortniczuk.
- Mam propozycję, żeby Kamil Bortniczuk się do mnie nie zwracał dzisiaj. Ja go nie słucham, bo on nie ma nic do powiedzenia - podkreślił Trela.
Czytaj więcej