W Polsce brakuje remdesiviru. "Dokonywane są przesunięcia między szpitalami"
- W niektórych placówkach zaczyna brakować stosowanego u pacjentów z COVID-19 leku remdesivir, dokonywane są przesunięcia między szpitalami - powiedział we wtorek w Polsat News wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Mam informację, że po 11 października lek trafi do Europy - podał.
- To jest lek, który jest wprowadzany przez Komisje Europejską; trwają bardzo gorączkowe negocjacje KE z dostawcą tego leku. Mam informację, że po 11 października lek trafi do Europy. My korzystamy z zakupu europejskiego. Mam nadzieję, że leku nie zabraknie dla polskich pacjentów - dodał wiceszef MZ.
"To inny przebieg choroby niż na wiosnę"
- Martwi, że koronawirus sprawia, iż wiele osób trafia niestety do szpitali; to jest zdecydowanie inny przebieg (choroby) niż na wiosnę. Kolejne osoby trafiają do leczenia szpitalnego, ale też coraz więcej osób trafia na oddziały intensywnej terapii, bo wymaga leczenia respiratorem. To bardzo niepokojące - powiedział Kraska.
Podkreślił, że apele o przestrzeganie rygoru sanitarnego, m.in. tzw. zasad DDM - dystans, dezynfekcja, maseczki, są ciągle aktualne. - Jeśli tego nie będziemy robili system będzie bardzo przeciążony - ostrzegł.
ZOBACZ: Dostawa szczepionek na grypę. "Dopiero pod koniec października"
Przypomniał, że - zgodnie z zapowiedziami MZ - w tym tygodniu wprowadzone mają zostać kolejne modyfikacje jesiennej strategii walki z epidemią. Zaznaczył, że "nie będzie to zmiana kosmetyczna, ale zdecydowana zmiana powiększająca nie tylko bazę łóżkową i respiratorową, ale także zmieniająca zarzadzanie kadra medyczną w odpowiedni sposób".
WIDEO: Wiceminister zdrowia o wzroście zakażeń
Nowa koordynacja przepływu pacjentów
- Nowa będzie też koordynacja przepływu pacjentów na poziomie województw, przepływu sprzętu, przepływu służb medycznych - powiedział Kraska.
ZOBACZ: Niedzielski: nietrafiona teleporada obciąża lekarza odpowiedzialnością za stan pacjenta
- Chcemy skoordynować na poziomie każdego województwa to, aby każdy lekarz, który ma pacjenta z koronawirusem mógł zadzwonić do odpowiedniego centrum, gdzie uzyska informację, gdzie pacjent ma trafić, co z nim dalej zrobić. Chodzi o lekarzy izb przyjęć i lekarzy SOR-ów, ale także lekarzy rodzinnych - wyjaśnił wiceminister.
Czytaj więcej