Bosak: znaczna część obostrzeń rządu jest bezpodstawna. Po Sejmie chodzę bez maseczki
- Na razie poruszam się po korytarzach sejmowych bez maseczki. Nie ma w tej sprawie regulacji, która by nakazywała czegoś innego - mówił w programie "Gość Wydarzeń" Krzysztof Bosak. - Zakładanie maski przez szefa policji czy ministra zdrowia nie zmieni faktu, że mamy chaos prawny - dodał lider Konfederacji.
- Nie uważam, że to (czy posłowie Konfederacji założą maski - red.) jest istotne. W poprzednich posiedzeniach Sejmu mieliśmy salę pełną posłów, którzy nie nosili maseczek. Ten zwyczaj zaniknął już w izbie sejmowej. W tej chwili, jak rozumiem, prezydium Sejmu stara się ten zwyczaj przywrócić - ocenił Bosak.
- Każdy będzie postępował ze swoim rozsądkiem, wyczuciem i sumieniem. Dużo łatwiej wypełniać obowiązki poselskie, kiedy ma się odsłoniętą twarz - przyznał pytany o to, czy założy maseczkę na sali plenarnej.
ZOBACZ: "Zero tolerancji" dla braku maseczek. Minister zdrowia o nowych przepisach
Pytany przez Bogdana Rymanowskiego, jak odniósłby się do stwierdzenia, że osoba, która nie nosi maski "jest egoistą" gość Polsat News stwierdził, że "nie jest to temat, który powinien komentować", bo "nie jest lekarzem ani epidemiologiem". - Posłowie, którzy zakładają maseczki przed kamerą, a później je zdejmują grzeszą hipokryzją - mówił.
Wideo: Bosak mówi o noszenie maseczek ochronnych na terenie Sejmu
"Mamy chaos prawny, narasta zniecierpliwienie"
Odnosząc się do polityki "zero tolerancji" wobec osób, które nie przestrzegają obowiązku zakrywania ust i nosa Bosak wskazał, że znaczna część obostrzeń rządu "jest bezpodstawna w sensie prawnym albo wprowadzana na kolanie i powodująca chaos prawny, który prowadzi do nieszczęść". - Zakładanie maski przez szefa policji czy ministra zdrowia nie zmieni faktu, że mamy chaos prawny - podkreślił.
ZOBACZ: Szczepionka przeciw Covid-19 będzie szybciej? Decyzja Europejskiej Agencji Leków
- Rząd nie ma żadnej strategii. To największe oskarżenie. Gdyby ta strategia była to minister Szumowski nie zostałby zdjęty z funkcji szefa MZ. Nie będę wierzył w oficjalne wyjaśnienia - mówił Krzysztof Bosak.
Drugi Andrzej Lepper?
Bogdan Rymanowski pytał, co może oznaczać fakt, że prezydent Andrzej Duda pochwalił ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego podczas wtorkowego zaprzysiężenia, natomiast Jarosław Kaczyński nie zdecydował się pozować do wspólnego zdjęcia z głową państwa.
ZOBACZ: Zaprzysiężenie w cieniu koronawirusa. Zmiany w Radzie Ministrów
- Widać, że tam jest napięcie. Andrzej Duda musiał dzisiaj powołać na funkcję ministra rolnictwa człowieka, który pilotował w Sejmie ustawy antyhodowlane, posła, który nie jest akceptowany przez środowisko rolnicze. Powołanie Grzegorza Pudy na ministra to policzek wymierzony rolnikom. Wydaje mi się, że Andrzej Duda to rozumie - powiedział Bosak.
Autorytet Ardanowskiego
- To, że minister Ardanowski miał honor poświęcić funkcję i stanąć w obronie polskich rolników, zdrowego rozsądku i prawa naturalnego, to zbudowało jego ogromy autorytet. Pytanie co z nim zrobi, czy podejmie się takiej roli, w której widzą go rolnicy - mówił gość Polsat News.
- Nie jest tajemnicą, że od czasów śmierci Andrzeja Leppera nie ma takiego wyrazistego przywódcy, który reprezentowałby interesy branży rolno-spożywczej - mówił lider Konfederacji w "Gościu Wydarzeń".
- Jeżeli Ardanowski byłby zainteresowany współpracą z Konfederacją, trzeba by usiąść i spokojnie o takim czymś porozmawiać. taki sygnał do nas nie dotarł, więc nie chcę tego komentować - zaznaczył.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej