Dostawa szczepionek na grypę. "Dopiero pod koniec października"
Według Ministerstwa Zdrowia największe dostawy szczepionek na grypę będą dopiero pod koniec października – poinformował w czwartek rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar. - Gdyby trzymać się podstawowej wiedzy epidemicznej, to ciągle jest ta sama pierwsza fala zachorowań, tylko wcześniej była ona lekko przyduszona marcowym lockdownem - ocenił.
Bondar w Polsat News poinformował, powołując się na Ministerstwo Zdrowia, że największe dostawy szczepionek na grypę do Polski będą pod koniec października.
- Potrzeba troszkę cierpliwości, ale jak będą, to zachęcam, żeby z nich skorzystać – powiedział.
ZOBACZ: Zakopane w czerwonej strefie. Co to oznacza dla turystów?
Rzecznik GIS wskazał również, że "sami jesteśmy sobie winni, bo szczepionki na grypę były zamawiane do Polski według zapotrzebowania w danym kraju i ich zużycia. W Polsce rok po roku szczepionki te były utylizowane, więc prywatne podmioty, hurtownie, zamawiały ich coraz mniej".
Wideo: rzecznik mówi o dostawach szczepionek na grypę
Jak jednak dodał, aktualnie "prowadzone są różne działania, żeby ściągać do Polski maksymalne ilości".
"Dalej pierwsza fala"
- Gdyby trzymać się podstawowej wiedzy epidemicznej, to ciągle jest ta sama pierwsza fala zachorowań, tylko wcześniej była ona lekko przyduszona marcowym lockdownem – mówił Bondar.
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowej liczbie 1967 potwierdzonych w ciągu doby zakażeń koronawirusem. Wysoka tendencja zachorowań powyżej 1000-1500 w raportach MZ utrzymuje się już kolejny tydzień.
ZOBACZ: Sopot będzie w strefie "czerwonej"? Jest rządowy projekt
Zapytany o te liczby w Polsat News Bondar stwierdził, że "gdyby trzymać się podstawowej wiedzy epidemicznej, to ciągle jest ta sama pierwsza fala zachorowań, tylko wcześniej, mówiąc kolokwialnie, była ona lekko przyduszona marcowym lockdownem".
- Ta liczba zachorowań była spodziewana, a to, że dzisiaj mamy rekord to jest pewna prawidłowość, bo w ostatnich tygodniach właśnie w czwartki i w piątki były ogłaszane rekordy – zauważył Bondar. Wytłumaczył, że "biorąc pod uwagę okres inkubacji, to rekordy ogłaszane w tych dniach są efektem naszych zachowań w weekendy".
- To potwierdza tezę o tym, że dużo zależy od naszych zachowań, to jest naturalne – powiedział.