Przemysław Czarnek nowym ministrem edukacji i nauki
Resorty edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego zostaną połączone. Na czele nowego ministerstwa, które nosić będzie nazwę edukacji i nauki ma stanąć były wojewoda lubelski, poseł PiS Przemysław Czarnek. Nowy szef resortu będzie w środę gościem programu "Gość Wydarzeń". Transmisja od godz. 19:25.
W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że resorty edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego zostaną połączone, a na czele nowego ministerstwa stanie Przemysław Czarnek. Dotychczasowym szefem MEN był Dariusz Piontkowski, a funkcję szefa resortu nauki i szkolnictwa wyższego piastował Wojciech Murdzek.
ZOBACZ: Czarnek ministrem edukacji? Grodzki: to prowokacja
Przemysław Czarnek ma 43 lata. W latach 2015-2019 był wojewodą lubelskim. W 2016 r. został członkiem zespołu ds. opracowania Konstytucji dla Biznesu przy ówczesnym ministrze rozwoju Mateuszu Morawieckim. W ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskał mandat posła startując z listy PiS w okręgu lubelskim. Dostał ponad 87 tysięcy głosów, najwięcej w okręgu.
Profesor KUL od... jutra
Czarnek jest wiceprzewodniczącym Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zasiada też w Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Spraw Zagranicznych. Ponadto jest członkiem Parlamentarnego Zespołu ds. Trójmorza oraz Parlamentarnego Zespołu Wspierania Krajowej Administracji Skarbowej i Rozbudowy Przejść Granicznych.
Jest doktorem habilitowanym nauk prawnych i nauczycielem akademickim. Ukończył prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II w Lublinie. Wykłada w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL. Od 1 października będzie zatrudniony na stanowisku profesora na KUL. Pracował także na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie oraz w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu.
Polityk współpracował z kilkoma kancelariami adwokackimi i radców prawnych, świadcząc usługi prawne specjalizując się w obsłudze jednostek samorządu terytorialnego w województwie lubelskim. Napisał kilkadziesiąt monografii i artykułów naukowych.
Ma żonę Katarzynę oraz dwójkę dzieci: córkę Julię oraz syna Mateusza. Jak podano na stronie posła, w wolnym czasie zajmuje się swoim ogrodem i czyta książki.
Kontrowersyjna wypowiedź
Czarnek podczas prezydenckiej kampanii wyborczej w programie TVP Info pokazał zdjęcie, które przedstawiało roznegliżowanego mężczyznę pijącego drinka przed barem na ulicy. "Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją" - powiedział wówczas polityk PiS.
Słowa polityka skrytykowali zarówno posłowie opozycji, jak i opcji rządzącej. W rozmowie z polsatnews.pl poseł zapewnił, że jego słowa w telewizji publicznej odnosiły się jednoznacznie do zdjęcia, które wówczas pokazywał.
- To zdjęcie, które w zeszłym roku zrobiłem z kolegami w Los Angeles przedstawiające roznegliżowanych gejów pijących drinki i stwierdziłem, że to nie są normalni ludzie. Nie uważam, żeby prawem człowieka było demoralizowanie innych. Prawem człowieka jest spacer ojca z dzieckiem po ulicy, a nie bieganie z nagimi genitaliami – powiedział Czarnek polsatnews.pl.
Do nominacji Czarnka we wtorkowym "Gościu Wydarzeń" odniósł się marszałek Senatu Tomasz Grodzki. - Jest powiedzenie: "taka będzie Rzeczpospolita, jakie jej młodzieży chowanie". Jeżeli człowiek, który odbierał innym ludziom prawo do tego, żeby byli równi, który jako wojewoda lubelski i jako poseł słynął z kontrowersyjnych wypowiedzi, ma "chować" nasze dzieci, moje wnuki, to jestem temu głęboko przeciwny - mówił polityk opozycji w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
WIDEO: zobacz całe wystąpienie premiera, ogłaszającego nowy skład rządu