Starcia o Górski Karabach. Premier Armenii: nie jesteśmy gotowi na rozmowy z Azerbejdżanem
Dwa armeńskie samoloty bojowe Su-25 rozbiły się we wtorek o górę - poinformował w środę Hikman Hadżijew, doradca prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, oskarżając władze Armenii o kłamstwo, jakoby jeden z tych samolotów został zestrzelony przez siły tureckie.
Rząd Armenii umieścił w środę na swej stronie internetowej zdjęcie szczątków samolotu, twierdząc, że Su-25 został zestrzelony poprzedniego dnia przez turecki myśliwiec F-16. "Armeński samolot Su-25 został zestrzelony przez turecki F-16, nadlatujący z terytorium Azerbejdżanu" - oświadczyła we wtorek rzecznik armeńskiego ministerstwa obrony Czuczan Stepanian na Facebooku i dodała, że pilot samolotu "zginął jak bohater”.
On Sep29,F-16 multifunctional fighter of the #Turkish Air Forces downed within the airspace of #Armenia in Vardenis region the SU-25 Fighter of Armenian Armed Forces which was carrying out combat tasks to repel attacks on military and civilian objects. #ArtsakhStrong #NKpeace pic.twitter.com/YHyIZO5Eb3
— Government of Armenia (@armgov) September 30, 2020
"Do negocjacji konieczna jest odpowiednia atmosfera"
Zarówno Turcja jak i Azerbejdżan zaprzeczyły jakoby armeński samolot został zestrzelony. - Obydwa samoloty rozbiły się w górach i eksplodowały. To pokazuje, że armeńskie dowództwo wojskowe nie dostarcza dokładnych informacji swoim obywatelom i opinii publicznej - powiedział w środę Hadżijew.
- Mówienie o szczycie Armenia-Azerbejdżan-Rosja w sytuacji, gdy toczą się intensywne walki, jest niewłaściwe - powiedział rosyjskim mediom Paszynian. Jak ocenił, "do negocjacji konieczna jest odpowiednia atmosfera i warunki". Dodał, że Armenia i Karabach nie mogą dążyć do rozwiązania konfliktu "ze szkodą dla swych interesów narodowych i ich bezpieczeństwa".
ZOBACZ: Konflikt wokół Górskiego Karabachu. Francja chce zwołać posiedzenie Grupy Mińskiej OBWE
Obecność tureckich wojsk
Dzień wcześniej premier Armenii potępił działania Azerbejdżanu i Turcji w Górskim Karabachu. Według niego w Nachiczewanie na południu Azerbejdżanu są już tureckie wojska, co wyklucza podjęcie negocjacji z władzami w Baku. Informacjom o obecności tureckich wojsk na terenie Azerbejdżanu zaprzeczył prezydent tego kraju Ilham Alijew.
AFP wskazuje, że bezpośrednia interwencja militarna Turcji oznaczałaby punkt zwrotny, a otwarta wojna między Armenią i Azerbejdżanem groziłaby destabilizacją Kaukazu Południowego i wciągnięciem do niego mocarstw regionalnych, przede wszystkim Turcji i Rosji. Moskwa, która - jak pisze AFP - podaje się za regionalnego arbitra, wezwała do zakończenia działań wojennych, podobnie jak stolice zachodnie.
PM Nikol Pashinyan held a phone conversation with @antonioguterres. PM stressed the fact that the war has been unleashed by Azerbaijan. The @UN Secretary General expressed deep concerns over the situation, emphasizing the importance of resuming peace. pic.twitter.com/knQhbeSgrZ
— Government of Armenia (@armgov) September 28, 2020
Wezwanie do natychmiastowego zakończenia walk
Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała we wtorek jednomyślnie do natychmiastowego zakończenia walk między Azerbejdżanem a Armenią w spornym regionie Górskiego Karabachu. Zdecydowanie potępiła też użycie siły przez strony konfliktu.
ZOBACZ: Konflikt wokół Górskiego Karabachu. Francja chce zwołać posiedzenie Grupy Mińskiej OBWE
RB ONZ potwierdziła również swe całkowite poparcie dla "centralnej roli państw współkierujących pracami tzw. Grupy Mińskiej (USA, Rosja i Francja)", działającej w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Wezwała strony do ścisłej współpracy z tą grupą w celu "bezzwłocznego wznowienia dialogu bez żadnych warunków wstępnych". Paryż zamierza w najbliższych dniach zwołać posiedzenie członków tego gremium.
Eskalacja konfliktu
Agencja AP podaje, że podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku dyplomaci Armenii i Azerbejdżanu przerzucali się oskarżeniami w sprawie odpowiedzialności za wznowienie walk.
ZOBACZ: Eskalacja konfliktu wokół Górskiego Karabachu. Są pierwsze ofiary
Od niedzieli siły Górskiego Karabachu, wspierane politycznie, militarnie i ekonomicznie przez Armenię oraz siły Azerbejdżanu, ścierają się w najbardziej śmiercionośnych walkach od 2016 roku. AFP podaje, że do tej pory zginęło w nich łącznie co najmniej 100 osób. Dotychczasowe informacje obu stron na temat zabitych i rannych w konflikcie są rozbieżne.
Czytaj więcej