Sopot. Kilkudziesięciu chętnych na znalezioną gotówkę. Żaden nie jest właścicielem
Kilkadziesiąt osób zgłosiło się po dużą sumę gotówki znalezioną w Sopocie. Jednak prawdziwego właściciela policja nadal szuka. Żaden z rzekomych właścicieli pieniędzy nie potrafił powiedzieć, ile dokładnie zgubił pieniędzy, ani jak są zapakowane.
Jak powiedziała we wtorek oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie Lucyna Rekowska, policja odebrała kilkadziesiąt zgłoszeń od rzekomych właścicieli gotówki znalezionej w Sopocie 28 sierpnia br.
ZOBACZ: Turysta znalazł torbę z gotówką. Policja szuka właściciela
Tego dnia turysta z Warszawy znalazł w Sopocie przy ul. Kościuszki dużą kwotę pieniędzy (policja nie podaje, czy chodzi o kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy zł). Funkcjonariusze nie ujawniają też, jak została zapakowana gotówka.
Oszukani "na policjanta"
- Po ukazaniu się komunikatu otrzymaliśmy kilkadziesiąt telefonów i maili ws. znalezionej gotówki. Nikt jednak nie potrafił powiedzieć, ile dokładnie zgubił gotówki, ani jak została zapakowana - dodała Rekowska.
Na policję zgłaszały się m.in. osoby, które twierdziły, że zostały oszukane "na policjanta" i gdzieś zostawiły swoje pieniądze. Sopoccy funkcjonariusze odbierali w tej sprawie telefony z całej Polski.
ZOBACZ: Kubki, talerzyki, kawa i gotówka. Kelnerka miała okradać pracodawców
- Jednak nadal prawdziwego właściciela nie udało się ustalić. Taka osoba do tej pory do nas się nie zgłosiła. Jeżeli nie uda się odnaleźć prawdziwego właściciela gotówka może wrócić do znalazcy - powiedziała PAP sopocka policjantka.
Policja nadal apeluje o zgłoszenie się właściciela gotówki znalezionej przy ul. Kościuszki w Sopocie.
Czytaj więcej