Plaża za 100 tys. zł w Warszawie. "Lepiej by było, gdyby powstała w sezonie letnim"
Na nadwiślańskiej plaży na stołecznej Białołęce ustawiono małą architekturę i urządzenia do zabaw dla dzieci. Władze dzielnicy żałują, że nie stało się to latem, ale mają nadzieję, że mieszkańcy skorzystają z niej w słoneczne jesienne dni.
Projekt plaży nad Wisłą na Białołęce został wyłoniony w 2017 r. w ramach budżetu partycypacyjnego. Na jego realizację przeznaczono 100 tys. zł. Budowę zlecono spółce miejskiej Zarząd Zieleni m.st. Warszawa. Ta wykonała zadanie w grudniu 2019 r.
Jednak już w połowie lutego tego roku urządzenia małej architektury (m.in. stół z ławkami, piaskownica w kształcie łodzi, szałasy, stoliki do gier), które na niej ustawiono zostały zdemontowane. Oficjalnym powodem była ich konserwacja.
W ubiegłym tygodniu urządzenia te powróciły na plażę pomalowane impregnatem. Na mieszkańców czekają hamaki, ławki, miejsca do grillowania, boisko do siatkówki plażowej. Dla dzieci jest piaskownica w kształcie łodzi i zjeżdżalnia. We wtorek w południe na plaży była jedna osoba. - Dobrze, że jest taka plaża, tylko dlaczego dopiero na jesień. O ile pamiętam, to poprzednią wybudowano w grudniu. Może trzeba było wydać pieniądze przed końcem ubiegłego roku - mówi mieszkanka Nowodworów.
- Lepiej by było, gdyby plaża powstała w sezonie letnim, ale i tak się cieszymy, kiedy udaje się zrealizować projekty w ramach budżetu partycypacyjnego (obecnie obywatelskiego - red.) - powiedziała rzecznik dzielnicy Białołęka Marzena Gawkowska. Wyraziła przekonanie, że mieszkańcy będą korzystali z niej w ciepłe, jesienne dni. Podkreśliła, że to nie dzielnica była odpowiedzialna za realizację inwestycji.
Rzecznik ratusza Karolina Gałecka nie chciała się wypowiadać na temat realizacji tej inwestycji. Odesłała do Zarządu Zieleni m.st. Warszawa. Do czasu publikacji tekstu Zarząd Zieleni nie odpowiedział na pytania ws. plaży na Białołęce.