Sprawa księdza z "Tylko nie mów nikomu". Prokuratura umorzyła śledztwo
Prokuratura Okręgowa w Kielcach umorzyła śledztwo, w związku ze sprawą byłego proboszcza w świętokrzyskiej Topoli, księdza Jana A., przedstawioną w filmie "Tylko nie mów nikomu". W filmie, który swoją premierę miał w połowie maja ubiegłego roku, kapłan przyznał się do wykorzystywania nieletnich dziewczynek.
Jak poinformował w poniedziałek Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, postępowanie zostało umorzone 16 czerwca bieżącego roku.
Umorzone z powodu przedawnienia
- Postanowienie jest prawomocne. Co do ujawnionej pokrzywdzonej, śledztwo zostało umorzone z powodu przedawnienia. W pozostałym zakresie, czyli podejrzenia, że były jeszcze inne ofiary, zostało umorzone z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa. Nie udało nam się ujawnić żadnej innej pokrzywdzonej osoby, ani też żadna taka osoba się do nas nie zgłosiła - powiedział Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
ZOBACZ: Diecezja przeprasza jednego z bohaterów filmu "Tylko nie mów nikomu"
Śledztwo wszczęto 11 czerwca ubiegłego roku. Wszczęto je w kierunku art. 197.2 Kodeksu karnego, który mówi o doprowadzeniu przemocą, groźbą lub podstępem "innej osoby do poddania się innej czynność seksualnej lub wykonania takiej czynności".
7-latka molestowana przez proboszcza
W połowie maja ubiegłego roku na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale YouTube premierę miał dokument "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
Film rozpoczyna się od historii 39-letniej kobiety, która opowiada, jak w wieku 7-8 lat była molestowana przez ówczesnego proboszcza w świętokrzyskiej Topoli. Podczas rozmowy z ofiarą kapłan przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, wyjawiając przy tym, że nie była ona jedyną dziewczynką, którą wykorzystywał. Zaznaczył, że jest mu bardzo przykro z tego powodu, dlatego często odprawia msze św. w intencji osób, które skrzywdził.
Jak informował w połowie maja ubiegłego roku rzecznik diecezji kieleckiej ks. Mirosław Cisowski, o całej sprawie bp kielecki Jan Piotrowski dowiedział się na początku stycznia 2019 roku i wówczas polecił delegatowi ds. ochrony dzieci i młodzieży uzyskanie od ks. Jana A. wyjaśnień w sprawie jego prawdopodobnych nadużyć o charakterze seksualnym względem nieletnich w czasach, kiedy pracował w duszpasterstwie. Dodał, że po zakończeniu wstępnego postępowania kanonicznego i braku dodatkowych okoliczności, na początku maja pełna dokumentacja w tej sprawie została przesłana do Stolicy Apostolskiej.
Ksiądz Jan. A. zmarł 15 marca. Miał 85 lat.
Czytaj więcej