Premier Kanady w orędziu: trwa druga fala pandemii. "Nie ma ludzi niepokonanych"
- Druga fala pandemii koronawirusa w Kanadzie już trwa - ostrzegł premier Kanady Justin Trudeau. W czwartek władze Quebecu zaapelowały o rezygnację z rodzinnych obiadów w Święto Dziękczynienia, zaś rząd prowincji Ontario przeznaczył dodatkowe środki na testy.
- Druga fala pandemii nie tyle się zaczyna, ile już trwa. Liczby są jasne. Kiedy 13 marca zarządzaliśmy stan wyjątkowy, mieliśmy 47 nowych przypadków zakażenia. Wczoraj mieliśmy ponad tysiąc nowych przypadków. Jesteśmy na początku jesieni, która może być znacznie gorsza niż wiosna - mówił Trudeau w telewizyjnym orędziu.
"Nie ma ludzi niepokonanych"
Premier Kanady oficjalnie potwierdził to, co od kilku dni sygnalizowały władze medyczne w kilku prowincjach i wskazał na problemy, zwłaszcza w prowincjach Quebec, Ontario, Alberta i Kolumbia Brytyjska.
- Noszenie masek ratuje życie. Zachowujcie odległości i zaszczepcie się na grypę. Ograniczcie liczbę osób, z którymi się spotykacie i unikajcie niepotrzebnego ryzyka. To nie jest czas na imprezy. Nie ma ludzi niepokonanych. (…) Jesteśmy na rozdrożu, a przyszłość jest w naszych rękach - apelował Trudeau.
Watch live: Prime Minister Justin Trudeau delivers an address to the nation from Parliament Hill. https://t.co/SEn0Y4DLou
— CanadianPM (@CanadianPM) September 23, 2020
Apel o rezygnację ze Święta Dziękczynienia
Minister zdrowia Quebec Christian Dube zaapelował w czwartek do mieszkańców prowincji, by zrezygnowali ze spotkań z rodziną i przyjaciółmi na Thanksgiving, Święto Dziękczynienia, które w Kanadzie będzie obchodzone 12 października. Być może dzięki temu, dodał Dube, możliwe będzie obchodzenie Bożego Narodzenia.
ZOBACZ: Kanadyjczycy uważają, że pandemia zjednoczyła ich kraj
Od kilku dni rejony miast Montreal, Quebec i Laval funkcjonują w podwyższonym stanie alertu, w czwartek doszedł do nich kolejny region na wschodzie prowincji. W Quebecu nie są zamykane obecnie szkoły czy firmy, ale za nieprzestrzeganie obowiązku noszenia masek grozi kara do 6 tys. dolarów kanadyjskich.
Quebec jest najbardziej dotkniętą koronawirusem prowincją Kanady, ze 147 tys. 753 przypadkami zachorowań. Z tej liczby 69 tys. 88 przypadków przypada tylko na Quebec, podał federalny resort zdrowia.
Prawie 400 zachorowań dziennie
Drugą najbardziej dotkniętą pandemią prowincją jest Ontario, z 48 tys. 87 przypadkami. W czwartek media publikowały szczegóły planu rządu prowincji na drugą falę. Plan ten nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, konserwatywny premier Ontario Doug Ford stwierdził, że jest on tak złożony, że woli przedstawiać po kolei jego fragmenty, media wskazały jednak, że Ontario chce uniknąć zamykania gospodarki w całości, natomiast przygotowuje działania "ukierunkowane" w razie potrzeby.
Liczba nowych zachorowań w Ontario sięga prawie 400 dziennie, co jest poziomem najwyższym od maja. Jak podała w czwartek na Twitterze minister zdrowia Ontario Christine Eliott, 63 proc. nowych przypadków to osoby poniżej 40 roku życia. Rząd Ontario, który tak jak pozostałe prowincje otrzymał dodatkowe środki federalne na walkę z pandemią, zamierza poszerzyć testy i ewidencję kontaktów osób chorych, przekazując na to miliard CAD.
Wszystko pod kontrolą?
Trzecia najbardziej dotknięta pandemią prowincja to Alberta, z 17 tys. 32 przypadkami. Jednak naczelna lekarz prowincji dr Deena Hinshaw zaprzeczyła w czwartek, by w Albercie była już druga fala zachorowań, mimo wzrostu dziennej liczby zachorowań. Uznała, że wszystko jest pod kontrolą, podkreślając jednocześnie, że rozwój sytuacji zależy całkowicie od mieszkańców prowincji.
We wtorek federalna naczelna lekarz kraju dr Theresa Tam ostrzegła, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli, a zaledwie do końca września liczba nowych przypadków zakażeń w Kanadzie może sięgnąć ponad 5 tys. dziennie, jeśli Kanadyjczycy nie ograniczą liczby osób, z którymi się kontaktują. Szacunki wskazują, że do 3 października liczba przypadków w Kanadzie może wzrosnąć do prawie 156 tys.